środa, 4 listopada 2015

"To przez ciebie!" Mhairi McFarlane

Liczba stron: 464

Główna bohaterka tej książki jest fantastyczna! Może dlatego, że ubiera się jak ja, a może dlatego że mamy podobne priorytety – wyjątkowo łatwo było mi się z nią utożsamić. Do tego, skoro tak osobiście odbierałam jej postępowanie, to mogę książkę pochwalić za realizm. Przy całym tym doskonałym humorze powieść jest prawdziwa. W tak lekkiej powieści lubię bohaterom wierzyć. Pragnę, by ich motywacje były realistyczne. Tutaj, jak najbardziej, były. Mogę śmiało stwierdzić, że pisarka wie o czym pisze, ja zaś bardzo chcę przeczytać o czym ona pisze.

Nie tylko wierzyłam Delii, ale też po prostu ją polubiłam. Przeżywa wzloty i upadki, nie jest postacią idealną, ma za dużo kilogramów tu i tam. Przy tym ma ogromny dystans do siebie za co bardzo cenię ludzi, z którymi przebywam (nawet książkowo).

Język jest prosty, może czasem trochę banalny. Miałam co jakiś czas problem z typowym prowadzeniem narracji. Może przekroczyłam granicę, za którą drażni mnie pierwszoosobowe prowadzenie narracji i opisywanie swojego własnego wyglądu przez protagonistkę.

Wspaniałym dodatkiem są komiksowe wstawki. Dlaczego się tam znajdują, co wnoszą i o czym mówią naturalnie dowiecie się z powieści. By zachęcić dorzucę tylko, że Delia ma alter ego w postaci Lisicy. Doskonale wkomponowują się w treść i pozwalają chwilę odpocząć oczom. A tak, bo od tej powieści nie można się oderwać. Pragnęłam ją skończyć jak najprędzej. Losy bohaterki bardzo mnie intrygowały, dlatego też przeczytałam za jednym zamachem od deski do deski.

„To przez ciebie” otrzymuje moją rekomendację! Muszę przyznać, że były zgrzyty stylistyczne, ale wszystko wynagradza fantastyczna bohaterka z iście brytyjskim poczuciem humoru. Wspaniała!
7/10