Główna bohaterka
tej książki jest fantastyczna! Może dlatego, że ubiera się jak
ja, a może dlatego że mamy podobne priorytety – wyjątkowo łatwo
było mi się z nią utożsamić. Do tego, skoro tak osobiście
odbierałam jej postępowanie, to mogę książkę pochwalić za
realizm. Przy całym tym doskonałym humorze powieść jest
prawdziwa. W tak lekkiej powieści lubię bohaterom wierzyć. Pragnę,
by ich motywacje były realistyczne. Tutaj, jak najbardziej, były.
Mogę śmiało stwierdzić, że pisarka wie o czym pisze, ja zaś
bardzo chcę przeczytać o czym ona pisze.
Nie tylko wierzyłam
Delii, ale też po prostu ją polubiłam. Przeżywa wzloty i upadki,
nie jest postacią idealną, ma za dużo kilogramów tu i tam. Przy
tym ma ogromny dystans do siebie za co bardzo cenię ludzi, z którymi
przebywam (nawet książkowo).
Język jest prosty,
może czasem trochę banalny. Miałam co jakiś czas problem z
typowym prowadzeniem narracji. Może przekroczyłam granicę, za
którą drażni mnie pierwszoosobowe prowadzenie narracji i
opisywanie swojego własnego wyglądu przez protagonistkę.
Wspaniałym
dodatkiem są komiksowe wstawki. Dlaczego się tam znajdują, co
wnoszą i o czym mówią naturalnie dowiecie się z powieści. By
zachęcić dorzucę tylko, że Delia ma alter ego w postaci Lisicy.
Doskonale wkomponowują się w treść i pozwalają chwilę odpocząć
oczom. A tak, bo od tej powieści nie można się oderwać. Pragnęłam
ją skończyć jak najprędzej. Losy bohaterki bardzo mnie
intrygowały, dlatego też przeczytałam za jednym zamachem od deski
do deski.
„To przez ciebie”
otrzymuje moją rekomendację! Muszę przyznać, że były zgrzyty
stylistyczne, ale wszystko wynagradza fantastyczna bohaterka z iście
brytyjskim poczuciem humoru. Wspaniała!
7/10
Ostatnio wszędzie widzę tę książkę, aż mam ochotę po nią sięgnąć. Być może się skuszę, aby poznać własne zdanie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Justyna
To ważne że bohaterka jest sympatyczna, a język prosty. Czasem mam ochotę sięgnąć po taką lekką i niezobowiązującą lekturę. Czytam różne opinie na temat tej książki i już sama nie wiem czy mam ochotę ją poznać. Może kiedyś. Póki co mam inne plany czytelnicze.
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie taka świetna kreacja głównej bohaterki. Książka zapowiada się bardzo interesująco.
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie taka świetna kreacja głównej bohaterki. Książka zapowiada się bardzo interesująco.
OdpowiedzUsuńWiele osób wybrało tę książkę. Ja skusiłam się na thriller Moje śliczne i też nie żałuję. Było bardzo mrocznie :)
OdpowiedzUsuńMoje-ukochane-czytadelka
Różne opinie słyszałam, jedni chwalą (jak ty), inni mówią, że to bardzo słaba książka :) Kiedyś się pewnie przekonam sama :)
OdpowiedzUsuńKomiksowe wstawki? Hm... na razie nie jestem przekonana do tej książki...
OdpowiedzUsuńMam mieszane uczucia, ale ciekawią mnie komiksowe wstawki :)
OdpowiedzUsuńNa książkę bym się skusiła ze względu na bohaterkę, może w końcu nie irytowałabym się na główną postać żeńską ;)
OdpowiedzUsuńTo chyba pierwsza tak entuzjastyczna recenzja tej powieści i to mnie skłania do tego, żeby jeszcze raz przemyśleć kwestię czytania jej, lub nie.
OdpowiedzUsuńCzytałam tę książkę i też byłam nią zachwycona :) Delia jest cudowna *.*
OdpowiedzUsuńPomysł na książkę brzmi ciekawie, ale raczej takie powieści nie są w kręgach moich zainteresowań. Jakby tu troszkę akcji było :)
OdpowiedzUsuńale ja mam szczęście do recenzji tejże książki, to już któraś z kolei i wniosek jest chyba tylko jeden- muszę ją w końcu przeczytać :D
OdpowiedzUsuńWydaje się, że książka idealna dla mnie :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że Ci się podobało, ale co do mnie to wydaje się, że książka raczej nie w moim stylu.
OdpowiedzUsuńTo wspaniałe uczucie, gdy można się identyfikować z bohaterem książki. Może i ja kiedyś przeczytam tę powieść. :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytawszy napis na okładce tej książki, zastanawiałam się, czy rzeczywiście jest ona taka zabawna. Skoro tak mówisz, to pewnie tak jest! A humorystyczne książki nadają się na dobre i złe dni, więc z chęcią znajdę dla niej czas! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Shelf of Books
Teraz nie szukam takiej książki, ale cieszy mnie, że Ty tak przyjemnie spędziłaś przy niej czas ;-) Miło jest książkowo spędzić czas z realistyczna bohaterką i taką, którą zwyczajnie się polubi ;-)
OdpowiedzUsuńRaczej się nie skuszę
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie
wwww.zakladkaa.blogspot.com
A ja spamuję i serdecznie zapraszam Cię do akcji "Wędrująca książka", którą organizuję. Więcej szczegółów w linku: http://www.recenzjapisanaemocjami.pl/2015/12/wedrujaca-ksiazka.html
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam i życzę cudownego Nowego Roku!!
Od 1 stycznia Wyzwanie biblioteczne, prowadzone do tej pory przez Martę Kor, będzie pod moimi skrzydłami. Już teraz zapraszam do zapoznania się z zasadami Wyzwania - http://monweg.blog.onet.pl/wyzwanie-biblioteczne/, jak również zapraszam gorąco do uczestnictwa.
OdpowiedzUsuńNie ma to jak bohater, z którym można się utożsamić :). Już nieraz mnie zupełnie od książki odrzucało, właśnie przez brak tego cennego elementu ;)
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie, chciałabym przeczytać tę książkę i to bardzo!
OdpowiedzUsuń