czwartek, 30 czerwca 2016

"Uprowadzone" Lisa Hoodless, Charlene Lunnon

Data wydania - 15 kwietnia 2014
Liczba stron - 281
Wydawnictwo - Hachette

Próbowałam przeczytać taką oto książkę. Próbowałam wzbudzić w sobie współczucie. Ale niestety, mój analityczny umysł stwierdził – tak prosto to nie będzie.

W 1999 roku dwie dziewczynki zostały porwane. Miały wówczas dziesięć lat. Były więzione, bite i gwałcone. Napisały tę książkę, by w pełni uporać się z dramatycznymi przeżyciami. Opisują też swoje późniejsze życie, gdy to ich drogi się rozeszły i uważały, że potrafią wyprzeć to wydarzenie z pamięci.

Brzydki język. Może i pisarkami nie są, ale myślę, że w takim wypadku warto dać swoje wspomnienia komuś, kto je ładnie skomponuje i ułoży w literacką, logiczną całość. Do tego  było to bardziej relacjonowanie wydarzeń niż narracja. One wypisują działo się to i to i czuła to i to. Tylko tekst był taki suchy jak kronika policyjna. Opisują, co jadły… Aż dziw, że aż tak dokładnie pamiętają, co spożywały kilka lat temu. Ja nie pamiętam, co jadłam wczoraj, a one pamiętają na kilka lat wstecz.

Do tego te okładki… Wszystkie okładki tego wydawnictwa, wymuszają współczucie i żal. Płaczące dzieci mają chwytać za serce, byśmy sięgnęli po portfele i kupili książkę. Uczucia powinna wywołać treść, a nie okładka szantażująca emocjonalnie.

Wartość literacka tego dzieła nikła.

1/10

13 komentarzy:

  1. Przykro mi, że tak srogo się rozczarowałaś, ale czasem takie buble się niestety zdarzają.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uuu, aż taka niska ocena? Książki z tej serii są bardzo podobne i żerują na współczuciu, jak byłam młodsza to się na to łapałam, teraz już nie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Rany takiej oceny to się nie spodziewałam chciałam tę książkę nawet przeczytać, ale teraz się zastanowię.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytam powieści na faktach, wspomnienia i traumatyczne przeżycia nie są do oceny, chociaż jako literatura owszem.

    P.S. Coś trafiasz na słabe wg ocen książki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Książki z tej serii, niestety w większości są taki jak opisujesz - okładka ma wkraść się do naszego serca i portfela, a same historie nie są dobre, ani złe, są własnie tak jak mówisz - po prostu nijakie - i chodzi mi tutaj w szczególności o styl, a nie o samą treść.

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Aż wierzyć się nie chce, że narracja tak mocno kuleje. Szkoda, bo historia dziewczynek bardzo wstrząsająca.

    OdpowiedzUsuń
  7. Niestety nawet najbardziej przejmująca, wzruszająca, straszna, bo prawdziwa, historia nie przebije słabego pióra.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wywlekanie takiego dramatu na światło dzienne i dzielenie się nim z tysiącami ludzi ma pomóc? Jakoś mi się nie chce w to wierzyć...

    OdpowiedzUsuń
  9. Okładka to rzeczywiście jakiś koszmarek i już nawet nie mówię tu o obróbce graficznej, ale samym zdjęciu, które przedstawia dwie uśmiechające się dziewczynki. Nawet na współczuciu nie potrafią nikogo złapać. To smutne, że wydawnictwo godzi się na wydanie czegoś takiego i to tylko w myśl wzbogacenia się. Z jednej strony potrafię zrozumieć zamysł powstania takiej książki, wydarzenia opowiedziane z pierwszej ręki, bez korekty, same doświadczenia opisywane przez ofiary, jednakże chyba sami nie spodziewali się, że wyjdzie to aż tak narracyjne słabo. Szkoda, bo to mogła być naprawdę ciekawa książka.

    OdpowiedzUsuń
  10. Historia wstrząsająca, ale jeśli przedstawiona w taki sposób to na pewno nie zachęci mnie do czytania, bo jestem pewna, że tylko bym się denerwowała w trakcie czytania. A okładka faktycznie jest straszna :/

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie mam teraz chęci na takie traumatyczne przeżycia. Szkoda, że tak sucho opisane, ktoś nie zadbał o to, aby było lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  12. Z tej serii znam dwie książki Cathy Glass i zrobiły na mnie spore wrażenie, ale widać nie wszystkie potrafią tak poruszyć. Jeżeli językowo jest tak źle, a sama historia nie wzbudziła w Tobie emocji to myślę, że akurat po ten tytuł nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz! Jestem ogromnie wdzięczna w uczestniczeniu w życiu mojego bloga.
Komentarze anonimowe będą kasowane (proszę o przedstawianie się).