poniedziałek, 8 sierpnia 2016

Filmowo #5

„Żelazna dama”
Margaret Thatcher to jedna z najbardziej barwnych polityków XX wieku. Jeśli sądzicie, że dowiecie się czegoś więcej o jej rządach to… mylicie się. To opowieść zdziecinniałej staruszki o tym, co można utracić poświęcając się karierze zawodowej.
A Meryl? Według mnie to nie jest kreacja oscarowa. Chyba że Oscara przyznaje się za wydymanie ust. 6/10.


„Upiór w operze” 1943
Nieśmiały skrzypek Claudin jest bezgranicznie zakochany w początkującej śpiewaczce Christine. Ona traktuje go jednak z obojętną sympatią, zajęta własną karierą i innym adoratorami. Wkrótce po tym zostaje zwolniony z pracy, a jego opera zostaje skrytykowana. Na skutek kumulacji tych okoliczności Claudin wpada w szał, morduje krytyka muzycznego i oblewa sobie twarz kwasem. Zakłada maskę i od tej pory będzie się snuł po swoim dawnym miejscu pracy, siejąc postrach…
Piękne kostiumy, wspaniała scenografia. To wszystko okraszone cudowną, pieszczącą ucho muzyką. Gra aktorska dość dobra, teatralna, lekko zmanierowana, czyli typowa dla tamtych lat. Ale czegoś mi zabrakło. 8/10

„Rain Man”
Charlie (Tom Cruise) dowiaduje się, że ma chorego na autyzm brata – Raymonda. Ponadto ten ostatni odziedziczył ogromny spadek. Charlie wykrada brata ze specjalistycznego zakładu i udają się w podróż.
To dobry film. Pokazuje pewne wartości, budowanie relacji między rodzeństwem, konflikt między tym co słuszne, a tym co konieczne… To bardzo ważne zagadnienia. Jednakże zagadnienie w mojej opinii kluczowe w filmie jest już nieaktualne. Chodzi o autyzm. To już nie jest egzotyczna choroba, jak ukazana jest w „Rain Manie”. Każdy już wie, co to jest, o co w niej chodzi itd. Tematyka stała się nieaktualna… No i jeszcze ta maniera lat 80.
Świetna gra Dustina Hoffmana. 8/10



Zabij mnie, proszę
Film tak specyficzny, że aż trudno o nim mówić. Opowiada o klinice w Szwajcarii, gdzie można dokonać zabiegu eutanazji. Reżyser snuje historię w sposób ciężki, ogromnie ironiczny, wszelki humor jest czarny i smolisty. Wręcz przerażający. Bohaterowie tworzą barwne tło i na ich podstawie możemy rozpocząć dyskurs dotyczący moralności i etyki dobrowolnej śmierci, możemy pochylić się nad tym jak wygląda godna śmierć i czy w ogóle coś takiego istnieje. Ale film porusza ten temat w w tak ciężkostrawny sposób, że mimo mojego szczerego podziwu dla reżysera (bo to odwaga poruszyć taki temat, wyznając tak odważne poglądy) to jednak forma jest zbyt trudna w odbiorze. 5/10



„Picasso – twórca i niszczyciel


Inspirująca postać. Twórca wychodzący poza wszelkie schematy. Łamiący formę i ludzi. Kobiety do niego lgnęły, mężczyźni upatrywali w nim rywala i mentora. I jak dotąd nikt – żaden biograf, ani film nie ukazał mi ogromu charyzm, jaką Picasso musiał posiadać. Nawet Hopkins nie dał rady. 6/10


9 komentarzy:

  1. Obejrzę sobie dzisiaj „Upióra w operze” :) Czuję, że mi się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham "Upiora w oprze". A narobiłaś mi ochoty na "Żelazną damę" :)

    OdpowiedzUsuń
  3. "Żelazną damę" mam za sobą.
    Chociaż to nie jest film o rządach Thatcher tylko o niej samej to jednak trochę o tym dlaczego odniosła sukces zawodowy gubiąc po drodze relacje osobiste można się z niego dowiedzieć. Nie byłabym tak ostra w ocenie Streep.
    Chętnie oglądnęłabym film o Picassie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie się akurat Meryl w tej roli podobała ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. "Żelazną damę" bym obejrzała. Nie widziałam tego filmu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Heh, nie znam żadnego z tych filmów :]

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba muszę zalukać tego "Upiora..." :)

    OdpowiedzUsuń
  8. uwielbiam Meryl i obejrzalabym akzdy film z nia w roli glownej nawet ejsli film jest keipski (takei tez byly) to ona psrawiala ze postac otrzymywala zycie i nagle film dostawal ogromnego plusa! pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Z "Upiora w Operze", to uwielbiam tę nowszą wersję, ale starszej w sumie nie próbowałam jeszcze

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz! Jestem ogromnie wdzięczna w uczestniczeniu w życiu mojego bloga.
Komentarze anonimowe będą kasowane (proszę o przedstawianie się).