Kelsey
udało się wyrwać ukochanego Rena z rąk Lokesha, ale to nie
oznacza, że powrotu do sielankowych dni. Mężczyzna nie pamięta
swojej ukochanej. Co więcej, jej dotyk sprawia jej ból. Nastolatka
cierpi, bo Ren ciągle ją odtrąca. Czy dziewczyna będzie miała
siłę walczyć o swoją miłość, czy może odnajdzie ukojenie w
bezpiecznych ramionach Kishana?
Tymczasem
klątwa wciąż nie została złamana. Odważna drużyna w składzie
– nastoletnia kretynka Kelsey, idealny mężczyzna nr 1, czyli Ren,
idealny mężczyzna nr 2, czyli Kishan oraz wikipedia zwana panem
Kadamem. Wszyscy wiedzą, że ten kosmiczny team w mig rozwiąże
wszystkie zagadki. W tym tomie zmierzą się z pradawnymi smokami…
„Każdy
podejmuje w życiu decyzję - jest mordercą, albo ofiarą”.
Zacznę
od pozytywu – poprzednia część była dużo, dużo gorsza.
„Wyzwanie” sięgnęło mroków samego dna. Ta część dna nie
osiąga, ale nie ma także żadnej rewelacji. Koniec pozytywów. Ta
seria jest zlepkiem innych powieści. Szczególnie widać inspirację
„Zmierzchem” i „Pamiętnikami wampirów”. Nie sposób ją za
to zganić, bo od początku jasno i głośno wszystkich informowała
o tym, kto dał jej natchnienie. Mimo wszystko nie lubię, gdy ktoś
pisząc książkę się mocno sugeruje inną powieścią i miałam
wrażenie déjà vu.
Jednym
z gorszych elementów powieści są bohaterowie. Kelesy nie zachowuje
się jak nastolatka, tylko jak permanentną idiotka. Nie myśli o
sobie, o swoim życiu, o swojej przyszłości, tylko o
braciach.
Całkowity altruizm. Albo zwyczajne zaślepienie. Obstawiałabym to
drugie. Miota się miedzy dwoma idealnymi chłopcami, udowadniając
tym samym jej kompletny brak mózgu. Autorka jednak ze wszystkich sił
pragnie wykreować ją na intelektualistkę z marnym skutkiem. Jej
nagłe błyski intelektu są raczej śmieszne niż wiarygodne. Dwaj
bracia są po prostu idealni. Nic więcej o nich nie można
powiedzieć.
„Mądrzy
ludzie traktują swoje życie jak kamienie, po których można
przejść przez szeroką rzekę , każdy z nas od czasu do czasu
ześliźnie się i wpadnie do wody. Nikt nie jest w stanie
przekroczyć rzeki suchą nogą. Sukces polega na dotarciu na drugi
brzeg, niezależnie od ilości błota w butach. Żal odczuwają ci
którzy nie rozumieją po co żyją”.
Dlaczego
tym razem jest lepiej? Dlatego, że miłosnych westchnień jest
nieznacznie mniej, a te wolną powierzchnię wykorzystano na
przyśpieszenie akcji. Dzięki temu książka mnie wciągnęła i
trwałam przy tym chłamie, bo chciałam poznać zakończenie
powieści i rezultat spotkań ze smokami.
„Miłość
może pokonać wiele przeciwności. To skarb, wart więcej niż te
wszystkie cuda. Najpotężniejsza magia we wszechświecie”.
Styl
tradycyjnie fatalny. Infantylny język, sztuczne dialogi, ogólny
brak polotu. Objętość książki tworzą rozległe opisy
przerażająco nudne. Autorka raczy czytelnika śmiesznie
rozwleczonymi opisami jedzenia (nawet hamburgera), funkcjonowania
statku (bez tej wiedzy mogłabym żyć) i milionowy opis wspaniałego
wyglądu, któregoś z braci (rozumiem raz, ale żeby w każdym
rozdziale?!?!).
Chyba
najbardziej barwną postacią, odznaczającą się charakterystyczną
umysłowością była Randi. Nie zdradzę Wam kim ona jest, ale swoją
pustotą wprowadza humorystyczny akcent do serii. Przynajmniej ona
jest celowo absurdalna. Reszta jest absurdalna przez przypadek.
„Chcę
dać jej wszystko, co najlepsze. Chcę ją uszczęśliwić. Chcę ją
sobie przypomnieć. Chcę móc jej dotykać. Chcę ją kochać”.
Autorka
uchwyciła dość dobrze atmosferę dalekich krain i w pewnym
momencie ta historia mnie wciągnęła. Bazuje na mitologii
indyjskiej, a ja jako laik w tej kwestii byłam zachwycona pomysłami
autorki. Jest odrobinę lepiej. 3/10
Nigdy nie miałam zbytniej ochoty sięgać po tę serię, ale skoro jeszcze dowiaduję się, że to wyraźna "inspiracja" innymi cyklami, to lepiej dać sobie spokój.
OdpowiedzUsuńDawno temu chciałam tę serię przeczytać, ale zapomniałam już o niej i nie sądzę, bym sięgnęła po którąś z części.
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii, ale widzę po Twojej recenzji, że nie mam czego żałować.
OdpowiedzUsuń„Każdy podejmuje w życiu decyzję - jest mordercą, albo ofiarą”. - świetny cytat. I to chyba jedyna zaleta tej książki, z tego, co tu czytam. Zaciekawiła mnie tematyka, bo lubię klątwy, ale recenzja skutecznie odepchnęła. Dzięki za uratowanie mi mojego wolnego czasu! :)
OdpowiedzUsuńoj nie sądzę, żeby przypadła mi do gustu, nie lubię tego typu powieści a tym bardziej serii :)
OdpowiedzUsuńCzytałam pierwszą część i śmiało mogę rzec, że była to jedna z najgorszych książek, jakie w życiu czytałam. Irytująca i przewidywalna do bólu. Nigdy więcej!
OdpowiedzUsuńJuż na samym poczatku książka jakoś nie zrobiła dla mnie dobrego wrażenia. Zwłaszcza jeśli jest to oparte na innych książkach. Rzeczywiście można by było odczuć efekt deja vu. Na pewno nie przeczytam.
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji czytać ale robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńDosyć skutecznie unikałam lektury tego cyklu i widzę, że nie ma czego żałować. :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam chęci czytać tej serii :) i niech tak zostanie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za ostrzeżenie, widzę, że lepiej sięgnąć po inne propozycje czytelnicze. :)
OdpowiedzUsuńZaintrygowała mnie ta mitologia indyjska, ale chyba sobie tę powieść odpuszczę :/
OdpowiedzUsuń