wtorek, 14 lutego 2012

"Koniec" Lisa McMann


Koniec
Rok wydania: 2010
Liczba stron: 256
Tom: 3 (ostatni)
Oprawa: miękka
Tytuł oryginału: Gone

Zakończyłam tę serię. Była to lektura dość przyjemna. Niezbyt wybitna, a jednak przyjemna.
Caleb i Janie wyjeżdżają na wakacje. Muszą odpocząć od policyjnych problemów. Janie współpracuje z policją gdyż posiada unikalną zdolność wchodzenia w ludzkie sny, a nawet ich zmieniania. Pomogła w pojmaniu nauczyciela który molestuje seksualnie uczennice, a teraz chce odpocząć wraz ze swoim chłopakiem. Wyjeżdżają jednak ich idylla szybko się kończy, ponieważ muszą wracać. Nieoczekiwanie ojciec Janie wraca, do tego umierający.
Oceniam tę książkę mniej więcej podobnie jak poprzednie części. Króciutka historia skupiająca się na jednym wątku. Postaci niezbyt rozbudowane poza główną bohaterką.
Janie czuję się ona nie wyjątkowa, a dziwna, odizolowana. W tej ostatniej części musi podjąć wybór między złem, a złem. Jest to dla niej trudne. Nic dziwnego, gdyż każdy wybór niesie za sobą konsekwencje. I to ogromnie nieprzyjemne. W takim wypadku dziewczyna musi wybrać mniejsze zło.
„Izolacja. Samotny żywot. Pustelnicy tak żyją. I mnisi. Ludzie naprawdę się na to decydują. Na izolację.”
Tak jak powiedziałam inni bohaterowie są zaledwie tłem. Może to kolejny zabieg mający na celu ukazanie tylko tego co ważne. Czyli rozterek, problemów i wątpliwości głównej bohaterki. Ten tom to niewiele akcji, a myśli i uczucia Janie.
Język tekstu przeciętny. Całość pisana z perspektywy osoby bardzo młodej co ogromnie czuć. Jednak styl raczej mnie bawił niż drażnił. Do tego czytało się w tempie ekspresowym.
Zakończenie jest zagadkowe. Może to być trochę frustrujące. Akcja urwana w momencie gdzie wszystko już jest zdecydowane, a jednak zdarzyć się może wszystko.
„Podejmują więc decyzję. Że każdego dnia będą decydować, co dalej. Żadnych zobowiązań. Żadnych wielkich planów. Samo życie, dzień po dniu. Powoli będą szli do przodu. Bez przymusu... Na pewno im się uda.”
Okładki Wydawnictwa Amber są bardzo ładne i pasują do treści. Uważam tę serię za przeciętną. Czyta się szybko, lekko dołuje, ale mimo to seria raczej dla młodszych stażem czytelników. Bardzo oryginalny pomysł, jednak nie do końca wykorzystany.
Słyszałam, że planowany jest film na podstawie tej trylogii. Pogłoski mówią, że główną rolę zagra Miley Cyrus. Ktoś ma jakieś potwierdzone informacje czy to prawda czy wymysł.
Recenzje można znaleźć także na upadli. pl

10 komentarzy:

  1. Czytałam tylko tom pierwszy jednak zainteresował mnie na tyle że z chęcią zapoznam się z pozostałymi tomami trylogii ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja wolę książki, w których wszystkie wątki się kończą, takie urwane i niedokończone w moim przypadku pozostawiają pewien niesmak:)
    zapraszam na mój blog ze słodką biżuterią:)

    http://natajka89.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie słyszałam wcześniej o tej trylogii, jednak Twoja recenzja brzmi zachęcająco. Może kiedyś się za nią rozejrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. W ogóle nie słyszałam o tej trylogii i w dalszym ciągu nie jest ona moim priorytetem, ale jak będzie okazja to przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie słyszałam o tej serii, chociaż okładka wydaje mi się znajoma. Po serię nie sięgnę. Wątpię żeby przypadła mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja czytałam dwie poprzednie części, ostatnią również mam w planach. Książki przyjemne i bardzo wciągają, ale to raczej lektura dla odprężenia.
    Jestem ciekawa tego zagadkowego zakończenia... Chyba jednak wolę, gdy wszystko jest jasno postawione.
    A o filmie nic nie słyszałam, ale na pewno nie widzę w głównej roli Miley Cyrus!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciężko znaleźć jakieś informacje, ale na filmwebie rzeczywiście coś piszą o Miley ;/
    http://www.filmweb.pl/film/Wake-2013-577761

    OdpowiedzUsuń
  8. Ostatnio widziałam tę książkę i zastanawiałam się nad kupnem, w sumie była na wyprzedaży, więc mogłam się skusić.

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam pierwszą część tej serii, ale niezbyt mi się podobała, wiec na razie odpuszczę sobie kolejne dwie części.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeżeli tylko jest Twojego autorstwa, to oczywiście, możesz :).

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz! Jestem ogromnie wdzięczna w uczestniczeniu w życiu mojego bloga.
Komentarze anonimowe będą kasowane (proszę o przedstawianie się).