Ilość stron: 640
Wydawnictwo: MAG
Rok wydania: 2010
Tytuł oryginału: Every Which Way But Dead, (The Good, the Bad, and the Undead
seria/cykl wydawniczy: Zapadlisko tom 2 i 3
Tom 1
Uwielbiam to uczucie, gdy siadam do pisania recenzji, a moje myśli są rozbiegane. Myślę, że nic nie napiszę, bo nie potrafię sklecić żadnej sensownej myśli. A wtedy, gdy moje palce wystukują litery, układające się w słowa o mojej kapitulacji. Wówczas moje myśli rozjaśniają się, a ocena, którą wystawiam przed napisaniem opinii nabiera sensu.
Powyższe książki otrzymały ode mnie 7/10 punktów. Ta seria należy do moich ulubionych. I pytałam sama siebie: dlaczego wystawiam im tak przeciętną ocenę? Oto odpowiedź.
„On niszczy ludzi, dając im to, czego najbardziej pragną.”
Książki opowiada o czarownicy Rachel Morgan. W tomie pierwszym została naznaczona przez demona i zamieszkała z wampirzycą – Ivy. Naprawdę ciężko naszkicować fabułę z dwóch powodów. Po pierwsze losy naszej czarownicy ziemi są niebywale zawiłe i poplątane. Po drugie autorka właściwie od podstaw stworzyła świat przedstawiony w książce. Począwszy od genezy nadnaturalnych istot, a skończywszy na mocach, wcześniej wymienionych osób.
„Prawo to dobra rzecz. Utrzymywało mnie przy życiu, kiedy robiłam coś głupiego.”
Właśnie ten świat, jest powodem, dla którego warto zapoznać się z tą serią. Piękne jest to, że Pani Harrisom nie poszła na łatwiznę, tylko dokładnie, rzetelnie i spójnie wykreowała nową rzeczywistość. W ulicach Zapadliska napotkamy przeróżne zmutowane gatunki istot – czarownice ziemi lub linii, czarowników, wampiry, czarodziejów, demony, pixy, fearie i z pewnością wiele, wiele innych. Jeśli kochacie magię w jej pierwotnej formie, czyli razem z pentagramami, kociołkiem i różdżką ta książka jest dla was. O ile w pierwszej części zagłębianie się w nową rzeczywistość było kłopotliwe, to teraz było to dla mnie jak powrót „na stare śmieci”.
„Ach ci mężczyźni – powiedziała sekretarka przewracając oczami i siadając przed monitorem. – Czy nie zdają sobie sprawy, że mogłybyśmy rządzić światem [kobiety], gdybyśmy tylko tego chciały? ”
W tej serii możemy spotkać się z narracją pierwszoosobową i myślę, że to błąd. Rachel nie uniosła na swojej wątłej klatce piersiowej całej książki. Zawsze uważałam, że dobry pisarz, potrafi wykreować postać tak, że nie potrzeba opisów jej charakteru. Patrzę na jej postępowanie i stąd wyciągam wnioski. A Rachel mimo że wciąż opisywana jak super-twarda agentka, potrafiąca wręcz powalać samym wzrokiem, to ja tego nie czuję. Rachel jest sympatyczną osobą. Jednak jej nieodpowiedzialność i brak pomyślunku przed podjęciem decyzji jest męczący. Irytowało mnie, gdy bohaterka popełniała błąd za błędem.
- To dupek – warknął Jenks.
- Osobiście wolę określenie: nieoszlifowany.”
Postacie drugoplanowe są dobrze zarysowane, jednak nie uniknęliśmy tu schematu. Brak im głębi. Teoretycznie Rachel ją ma. Jej poczynania umotywowane są głębszym myśleniem i urazami z przeszłości. Teoretycznie. Ponieważ ja tego nie czuję. Wybaczam jednak autorce szablonowość w tworzeniu postaci. Po utworzeniu tak oryginalnego świata, wybaczę jej każdy banał dotyczący bohaterów. Tym bardziej, że są naprawdę przyjemnymi w odbiorze osóbkami.
„Nie chciałam kolejnego jednostronnego związku, ale Nick odszedł, a Kisten ładnie pachniał.”
Intryga zgrabnie zawiązana, z wdziękiem łącząca się z treściami pobocznymi. Pomimo mnogości wątków, akcja nie płynie przesadnie szybko. A to z powodu rozwlekłych (na kilka stron) analiz sytuacji, uczuć, świata, ludzi. Było to dla mnie wybitnie nudne, bo i postać Rachel jak mówiłam takowa właśnie była. Do tego na sporą objętość książki składają się również szczegółowe opisu pomieszczeń, ubrań i innych różnych opisów. Gdyby je pominąć, książka miałaby około 300 stron, co według mnie byłoby dobrodziejstwem dla tej powieści.
„Każda magia jest dobra” trafi w gust, każdej romantyczki, gdyż autorka postawiła w niej na relacje damsko-męskie oraz damsko-damskie. No cóż… Ivy nie próżnuje. Rachel nawiązała sporo przyjaźni. Mimo że nieustannie powtarza, że jest wilkiem samotnikiem, to non stop potrzebuje pomocnej dłoni ratującej ją z opresji. Kolejna cecha, której w niej nie lubię…
Rażące podczas czytania były liczne literówki. O dziwo, okładki pomimo, że nie grzeszą pięknem, to jednak pasują do treści i są nastrojowe. Wpasowują się w klimat powieści.
Naprawdę lubię tę serię. A raczej świat, który przedstawiła Pani Harrisom. Wierzę, że autorka udoskonali swój warsztat pisarski, a ten cykl to nie jest równia pochyła jej kariery.
7/10
Oj nie, jak dla mnie za dużo tych magicznych stworzeń. I literówki... Pasuję.
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu mam je w planach.
OdpowiedzUsuńjak na razie troche odpoczne chyba od istot nadnaturalnych, chociaż kto wie co znajdę udając się do biblioteki? :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na recenzje ksiazki-swiata.blogspot.com :>
Na razie sobie odpuszczę :)
OdpowiedzUsuńhmmm pewnie w swoim czasie sięgnę, gdyż lubię tego typu książki :)
OdpowiedzUsuń7/10 to nie jest przeciętna ocena, to bardzo dobra ocena :)
OdpowiedzUsuńOczywiście, że lubię magię, lubię też świetnie skonstruowane intrygi, opisy i mało kiedy przeszkadza mi pierwszoosobowa narracje, dlatego z tych właśnie powodów dam szanse książce :)
Jak na razie w planach mam pierwszą część, ale jeszcze nie miałam okazji jej zdobyć.
OdpowiedzUsuńHmm chyba się zabiorę za tę serię :D
OdpowiedzUsuńDo moich ulubionych również należy :) Strasznie mi się podobała... mimo iż zaczęłam (jakimś dziwnym trafem) od ostatniej części :D
OdpowiedzUsuńHmmm.. na razie odpuszczę, zobaczymy później.
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie, nie przeczytam
OdpowiedzUsuńTa seria jakoś niekoniecznie mnie pociąga :)
OdpowiedzUsuńWyczekuję już od bardzo dawna tłumaczenia kolejnych tomów! Dla mnie seria jest świetna!
OdpowiedzUsuńWyczekuję już od bardzo dawna tłumaczenia kolejnych tomów! Dla mnie seria jest świetna!
OdpowiedzUsuńWyczekuję już od bardzo dawna tłumaczenia kolejnych tomów! Dla mnie seria jest świetna!
OdpowiedzUsuńCała ta seria czeka na mnie an półce i mam nadzieje, że niedługo się za to zabiorę :) Szkoda tylko, że nic nie słychać na temat czwartej części...
OdpowiedzUsuńz jednej strony chętnie bym przeczytała, ale te rozległe opisy... zastanowię się jeszcze nad tą pozycją ;)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam dwa tomy i mi się bardzo spodobała ta seria :) Mam nadzieję, że nadrobię resztę :)
OdpowiedzUsuńWygląda zacnie, obym miała okazję przeczytać :D
OdpowiedzUsuńPomimo literówek o których wspomniałaś, to bardzo chce poznać tę serię, gdyż szalenia mnie ona intryguje i mam nadzieje, że w niedługim czasie nadrobię owe zaległości.
OdpowiedzUsuńTrochę się zdziwiłam, gdy napisałaś, że to jedna z twoich ulubionych części, a potem dodałaś, że oceniłaś ją na 7. Widzę jednak, że przeszkadzał ci sposób prowadzenia narracji, a to jest przecież jedna z najważniejszych kwestii. Przeważnie lubię pierwszoosobowe narracje, ale rzeczywiście nie zawsze się sprawdzają.
OdpowiedzUsuńJa również bardzo lubię ta serię i już niecierpliwie wyglądam następnego tomu ,którego wydanie jest ciągle przesuwane .
OdpowiedzUsuńTo nie moja tematyka, ale jestem pod ogromnym wrażeniem recenzji:)No i jeszcze ta postać czarownicy (moja ulubiona) kusi mocno. Może się odważę? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLubię tę autorkę, niestety tej serii nie czytałam. Gdy znajdę w bibliotece, to nadrobię swoje zaległości :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tych książkach, ale zapowiada się interesująco ;)
OdpowiedzUsuńSerię nie dość, że mam w planach to także gości ona na mojej półce :) Szkoda tylko, że kompletnie nie mam w tej chwili na nią czasu :( Po Twojej recenzji widać, że mimo wad warto się z nią zapoznać.
OdpowiedzUsuńjestem w trakcie czytania części trzeciej, podoba mi się styl pisania autorki :)
OdpowiedzUsuń