czwartek, 26 czerwca 2014

"Hopeless" Collen Hoover



Tłumaczenie: Piotr Grzegorzewski
Tytuł oryginału: Hopeless
Data wydania: 16 czerwca 2014
Liczba stron: 424


Muszę przyznać, że ta książka mnie zaskoczyła i to mocno. Byłam nastawiona na błahość tematyki i miałkość bohaterów, a jednak pisarka całkiem dobrze się postarała. Jestem pozytywnie rozczarowana! Colleen Hoover doskonale wie, że żeby zrozumieć koniec, trzeba znać przyczynę i zgodnie z tym arystotelesowskim cytatem, kreuje świat przedstawiony.

Sky wychowywała się w domu zastępczym. Jej opiekunka Karen właściwie odcięła ją od świata. Dziewczynie nie wolno było mieć telefonu, Internetu, telewizji, a uczyła się w domu. Pomimo to była bardzo szczęśliwa i zachowywała się jak normalna dziewczyna. Jednakże na rok przed pójściem na studia żąda od Karen, by zgodziła się na zapisanie jej do liceum. Mimo początkowych oporów zgadza się. Pewnego dnia Sky poznaje młodzieńca imieniem Dean Holder, który posiada wyjątkowo złą reputację. Wiedzą, że powinni się  trzymać się od siebie na dystans, ale okazuje się to niemożliwe. Coś ich przyciąga do siebie, jakiś sekret z minionych lat. Czy odkryją go wspólnie? Czy chłopak wesprze dziewczynę w eksploracji przeszłości? A może prędko okaże się, że sam Holder zna ją lepiej niż ona sama?

„Hopeless” to naprawdę szokująca książka! Zaczyna się jak typowy romans i to właśnie jego spodziewałam się po całokształcie, ale późniejsza tematyka była dla mnie sporym zaskoczeniem. Nie spodziewałam się po tak pozornie lekkiej powieści tak ciężkiej problematyki. Fabuła sama w sobie była ciekawa, ale może przez to interesujące, acz specyficzne połączenie, wyszło trochę nienaturalnie. Całość brzmi wyjątkowo niewiarygodnie, ale myślę, że nie ma w tym nic złego.

Podobała mi się kreacja bohaterów. Właściwie każda cecha postaci została ukształtowana w dzieciństwie i początkowe wydarzenia w książce, nawet, jeśli niezrozumiałe, wyjaśniają się na koniec, gdy poznałam historię życia Sky. Główna bohaterka jest dobrze stworzona. O jej przeszłości dowiadywałam się powoli, razem z nią, więc byłam obserwatorką zjawisk w niej zachodzących i przemian, gdy poznawała prawdę. Holder wydawał się trochę nierealistyczny, jednakże jest typowym marzeniem młodych dziewcząt, więc spełnił swoje zadanie w powieści dla młodzieży.

Hopeless wspaniale oddziaływała na emocje. Poruszała skrajne uczucia począwszy od romantycznego rozmarzenia, aż po współczucie. Dzięki temu nie zmęczyłam się tak, jak zwykle podczas czytania powieści poruszających trudną tematykę. Tajemnica, która przewija się przez całokształt utworu, utrzymywała ciągłe napięcie i ciekawość, choć ja osobiście prędko się domyśliłam, o co chodzi. Może odrobinę irytował mnie brak wątków pobocznych. Pisarka cały czas skupiała się jedynie na miłości głównych bohaterów i rozwiązywaniu przez Sky sekretu przeszłości.

Niestety język tekstu był przeciętny, jednakże podejrzewam, że trafi do młodzieży wręcz idealnie. Całe szczęście Colleen Hoover unika fałszywej skromności, więc nie ma problemu z tym, że nastolatki przeklinają. Dialogi brzmią wiarygodnie, zaś żarty i przekomarzania bohaterów wydawały mi się całkiem śmieszne i zabawne.

Uważam, że „Hopeless” to całkiem niezła opowieść i jest idealna dla młodych osób, by w bezinwazyjny sposób dowiedzieli się czegoś o ludzkich nieszczęściach. To prosta powieść, ale jest w tej prostocie jakiś urok. Została napisana płynnie i równo, jeśli chodzi o poziom. Najciekawsze są skomplikowane relacje między bohaterami, a cała intryga, choć mało prawdopodobna to jednak interesująca. Przyznaję, że zrobiła na mnie pozytywne wrażenie i zapoznam się z pozostałymi dziełami autorki.
5/10

28 komentarzy:

  1. ocena adekwatna, zgadzam sie z Tobą, też mam podobne wrażenia. ksiązka trafi na pewno do młodzieży, nie jest jakaś wybitna, ale czytałam duzo gorsze, no i ma pare fajnych elementów, zaskakuje i porusza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie. Są lepsze, ale i dużo gorsze. Taki sobie przeciętniaczek.

      Usuń
  2. Z chęcią sięgnę, już tyle o niej słyszałam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Spodziewałam się lepszej oceny i już jakoś mniej żałuję, że nie mam jej na swojej półce...

    OdpowiedzUsuń
  4. mimo Twojej niskiej oceny chętnie po nią sięgnę, choć będę wiedziała czego mniej więcej mogę po niej oczekiwać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oceniłam tę książkę jako dobrą i poprawną :-) Uważam, że ta ocena jest pozytywna.

    OdpowiedzUsuń
  6. Słyszałam o tej książce same zachwyty, a tu "tylko" pięć.. Niby recenzja pozytywna, a ocena niska - przynajmniej dla mnie piątka to taka nijaka lektura :p nie wiem co myśleć o tej historii, bo zaburzyłaś mój światopogląd jako powieści idealnej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Martą :) Też byłam przekonana o wyjątkowości tego dzieła, a tu pierwszy tekst, który ma jakieś "ale" pod adresem tej książki :)

      Usuń
  7. Lubię takie historie, więc z chęcią się z nią zapoznam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Słyszałam o niej na długo przed jej premierą i... naprawdę mnie ciekawi, mam nadzieję, że nie okaże się zbyt naiwna. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Okładka przypomina mi tandety od Amberu, co samo w sobie zniechęca mnie do Hopeless. A w dodatku Twoja opinia utwierdza mnie w przekonaniu, że jestem za stara na takie bzdetne książki.

    A tak swoją drogą na początku napisałaś "pozytywnie rozczarowała". Rozczarowanie samo w sobie oznacza coś smutnego, negatywnego, czy więc to stwierdzenie ma jakieś głębsze dno? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta książka to rzeczywiście taka sobie bzdurka :-)
      Co do wyrażenia miało na celu zaskoczyć moich czytelników wewnętrzną sprzecznością. Polecam zapoznać się z dziełami Pana Profesora Andrzeja Markowskiego. Ma świetne książki popularno naukowe i w jednej z nich wypowiada się na temat tego typu połączeń wyrazowych :-) Chyba w "Polszczyźnie znanej i nieznanej", ale ręki sobie uciąć nie dam ;-)

      Usuń
    2. Ja również polecam zapoznać się z książkami prof. Markowskiego. Nie sądzę, że ktokolwiek mógłby się na nich zawieść.

      Usuń
    3. Co do ,,Hopeless", nie znoszę tego typu ,,bzdurek", więc raczej nie przeczytam tej powieści.

      Usuń
  10. Dość słaba ocena, jak na takie wrażenia - w zasadzie pozytywne. Mam ogromną ochotę na tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Trochę mnie drażni medialny szum wokół tej książki, ale jak widzę po twojej recenzji, rzeczywiście jest to pozycja całkiem godna uwagi, dlatego cieszę się, że mam ją w swoich zbiorach. Muszę tylko znaleźć czas na jej przeczytanie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Widziałam ją w ksiegarni, ale raczej nie mam ochoty na to, by ją kupić. Nie interesuje mnie nawet ten wątek z tajemnicą z przeszłości.
    http://zakurzone-stronice.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja mimo wszystkich minusów mam na nią ochotę

    OdpowiedzUsuń
  14. Minusów niewiele więc chętnie sięgnę po ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  15. Aż trudno uwierzyć, że za tak banalną okładką kryje się poruszająca treść. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Pewnie kiedyś przeczytam z ciekawości, ale nie ukrywam, ze powieści tego typu najczęściej mnie irytują :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jestem sceptycznie nastawiona do tej powieści, więc zapewne jej nie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. A mnie ciekawi ta książka i myślę, że kiedyś się z nią zapoznam.

    OdpowiedzUsuń
  19. Z chęcią przeczytam w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Brzmi rzeczywiście trochę typowo, ale jeśli zaskakuje, pewnie warto...:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie dla mnie. Nie ta tematyka, nie ten przedział wiekowy;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Marzy mi się ta książka odkąd o niej usłyszałam.

    OdpowiedzUsuń
  23. Mi się ona bardzo podobała ;)
    Posiada w sobie wszystko co w książkach lubię i stoi wysoko wśród tych naj.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz! Jestem ogromnie wdzięczna w uczestniczeniu w życiu mojego bloga.
Komentarze anonimowe będą kasowane (proszę o przedstawianie się).