czwartek, 16 kwietnia 2015

Filmowo po raz drugi

„Kwiat pustyni”
To biografia Waris Dirie, modelki, która wywodzi się z somalijskiej wioski, gdzie  to została poddana rytuałowi obrzezania.
I nawet gdybym chciała dać dobrą ocenę, bo porusza istotną tematykę (i do tego mnie niezmiernie interesującą!), to nie mogę. Sumienie nie pozwala mi dać dobrej noty takiemu gniotowi aktorskiemu. Za dużo sztucznych dialogów, a Liya Kebede prawie w ogóle nie gra, za to ładnie wygląda.
4/10


***

"Avatar"
Film bardzo ładny, jestem pełna podziwu dla grafików. Ale niestety film jest po prostu głupi. Serwuje dziesiątki amerykańskich klisz, durne i płytkie dialogi, a do tego płaskie postacie. Typowa sieczka, która pięknie wygląda.
4/10 za piękną stronę wizualną.

***

„Pożegnanie jesieni”
Panie Pazura, niech się Pan weźmie za coś, co Pan rozumie. A Witkacego Pan nie rozumie. 

5/10
***
„Nietykalni”
Ten film jest całkiem w porządku, ale nie doszukujmy się głębi tam gdzie jej nie ma i nie będzie. Nie ma tu nic szczególnego do interpretacji. Dobry, ale nie wybitny. 
7/10

33 komentarze:

  1. „Kwiat pustyni” i faktycznie sztuczność dialogów drażni. Natomiast ''Avatar'' bardzo mi się podobał. Świetne efekty specjalne i niesamowity klimat.Pozostałych produkcji niestety nie znam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Film "Nietykalni" zrobił na mnie wielkie wrażenie. Zwyczajnie się wzruszyłam oglądając go :)

    OdpowiedzUsuń
  3. "Nietykalnych" uwielbiam. A "Avatar" jest świetny pod katem efektów specjalnych, ale fabuła kuleje.

    OdpowiedzUsuń
  4. Oglądałam tylko "Avatara". Rzeczywiście efekty wizualne robią wrażenie i dzięki temu film ogląda się bardzo przyjemnie. Muszę powiedzieć, że ta niebieska kolorystyka mnie urzekła ;) Co do fabuły, to nie będę się wypowiadać ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Patrząc po ocenach to może "Nietykalni"? Nie widziałam jeszcze tego filmu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka ,,Kwiat pustyni" jest bez porównania lepsza niż film. ,,Avatar" natomiast bardzo mi się podobał.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mi "Nietykalni" bardzo się podobali i prawdopodobnie jeszcze nie raz obejrzę ten film. Z Twoimi opiniami o Avatarze i Kwiecie pustyni właściwie się zgadzam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Z tego zestawienia znam tylko "Kwiat pustyni", który widziałam dawno, więc ciężko mi teraz ocenić, i oczywiście "Avatara", który bardzo mi się podobał :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam film "Nietykalni". Jest cudowny, moim skromnym zdaniem :)

    O książkach - okiem Optymistki

    OdpowiedzUsuń
  10. Spośród przywołanych tu filmów jedynie "Nietykalnych" poleciłabym każdemu. I obowiązkowo polecam również nową produkcję tego reżysera pt.: "Samba". :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię film ,,Nietykalni". Co do ,,Kwiatu pustyni" to najpierw chciałabym przeczytać książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. „Pożegnanie jesieni” - bardzo celny komentarz.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nietykalni i Avatar bardzo mi się podobały.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie widziałam, uwaga!, żadnego z tych filmów. :( Avatara olałam zupełnie. Mam ochotę na "Nietykalnych"; zazwyczaj słyszałam o nim właśnie, że jest "wybitny". Nawet jednak "dobry" mnie zachęca. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli lubisz wyciskacze łez to "Nietykalni" Cię uwiodą :-)

      Usuń
  15. Nietykalnych uwielbiam - bardzo wzruszająca historia :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Czytalam "Kwiat pustyni" i porownujac ksiazke z filmem,to film rzeczywiscie wypada slabo... Z wymienionych wyzej ogladalam jeszcze "Nietykalnych" i bardzo mi sie podobala ta historia.. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  17. Zgadzam się w pełni co do Avatara i Nietykalnych. Pozostałych jeszcze nie widziałam ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło słyszeć, że ktoś ma tak podobny gust!

      Usuń
  18. Jak jeszcze byłam w ogólniaku, to jedna nawiedzona kobieta czytała nam fragmenty „Kwiatu pustyni” - przeraża mnie do dzisiaj. Filmu czy byłby doskonały czy kiepski zdecydowanie nie zamierzam oglądać. Brrr

    OdpowiedzUsuń
  19. Czyli generalnie rzecz biorąc, na kiepskie filmy natrafiałaś ostatnio. Ja żadnego z nich jeszcze nie widziałam, chociaż kusił mnie "Kwiat pustyni", ale może rzeczywiście lepiej sięgnąć po książkę.

    OdpowiedzUsuń
  20. Dwie pierwsze pozycje widziałam fragmentami, nigdy jakoś szczególnie mnie nie zainteresowały. Fakt Avatar ma piękną oprawę, a po obejrzeniu początku dalej mnie nie pociągał. ;) "Nietykalnych" uwielbiam, wielokrotnie oglądałam i wielokrotnie zaśmiewałam się cała, do tego przekaz też wspaniały, uwielbiam. ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  21. "Nietykalni" to chyba jeden z moich ulubionych filmów na chwilę obecną, "Avatara" również bardzo lubię. Pozostałych pozycji jeszcze nie widziałam :)

    www.bookyourself.pl

    OdpowiedzUsuń
  22. "Nietykalnych" mogłabym w kółko oglądać :D

    OdpowiedzUsuń
  23. "Avatar" specjalnego wrażenia na mnie nie zrobił, film "Nietykalni" mi się podobał, ale też nie nazwałabym go wybitnym, to dobra produkcja ot, co.

    OdpowiedzUsuń
  24. Z "Avatarem" w sumie się zgadzam. Ale za to film "Nietykalni" mnie urzekł :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Avatar podobał mi się ale Kwiat Pustyni już nie. Książkowa biografia o niebo lepsza.

    OdpowiedzUsuń
  26. Mnie też nie podobał się ani "Kwiat pustyni", ani "Avatar". I zgadzam się co do "Nietykalnych" - wszyscy zachwycali się tym filmem, a dla mnie też był po prostu niezły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po raz kolejny cieszę się, że ktoś ma pokrewny gust.

      Usuń
  27. ,,Nietykalnych" jedynie bym chciała obejrzeć, a ,,Kwiat pustyni" miałam książkę, ale i tak nie przeczytałam.

    OdpowiedzUsuń
  28. Ale ta wizualna oprawa "Avatara" rzeczywiście świetna.

    OdpowiedzUsuń
  29. Zgadzam się z Twoimi ocenami filmu 1 (książka "Kwiat pustyni" bardzo mi się podobała) i 2. Trójki nie widziałam i raczej tego nie zmienię.
    A "Nietykalnych" oceniłabym odrobinę wyżej.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz! Jestem ogromnie wdzięczna w uczestniczeniu w życiu mojego bloga.
Komentarze anonimowe będą kasowane (proszę o przedstawianie się).