Czytałam
tę powieść, gdy byłam dzieckiem i niezmiernie mi się wówczas
podobała. Wydawała mi się taka głęboka, taka wyjątkowa i
filozoficzna. Dlatego też postanowiłam powrócić do tej książki
po latach. Jakie wrażenia?
Kiepskie.
Powieść nie jest zła, ale teraz nie wydaje mi się wybitna. Taka
sobie powiastka z morałem. Infantylna filozofia teraz już mnie nie
urzeka. Po raz kolejny dowiedziałam się, że nie warto wracać do
herosów przeszłości, ponieważ one są za mną. Powinnam
pielęgnować proste dziecięce wspomnienia, zamiast sprawdzać, czy
aby na pewno ówczesne dziecko nie obdarzyło uczuciem beznadziejnej książki.
Mam
nadzieję, że prędko zapomnę o tym, że niedawno ją czytałam i
znów będę pamiętała panią Terakowską jako supermenkę mojego
dzieciństwa, która wprowadziła mnie w świat rozważań
egzystencjalnych.
6/10
No to mnie zniechęciłaś. Aktualnie idzie do mnie "Poczwarka" tej autorki i mam nadzieję, że jest o wiele lepsza ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Insane z http://przy-goracej-herbacie.blogspot.com/
"Poczwarka" mi się wydawała w porządku, chociaż czytałam ją w gimnazjum...
UsuńScarlett, straszna szkoda, że sobie zepsułaś wrażenie, wracając do książki. :-( Ja zawsze mam jakiś taki sentyment do tego, co mi się podobało dawno.
Teraz pięć razy przemyślę nim wrócę do jakiejś powieści.
UsuńDlatego ja raczej nie wracam do książek i filmów, nie chciałabym doznać takiego rozczarowania :)
OdpowiedzUsuńO, Terakowska, nie znam tej powieści, ale na razie nie ciągnie mnie do tego typu historii, ostatnio nie wiem, czego szukam w książkach, ech... to strasznie problematyczne :<
OdpowiedzUsuńLeonZabookowiec.blogspot.com
Nie wiem jakbym odebrała ją teraz i może lepiej nie będę sprawdzać, ale wiem, że gdy czytałam ją w młodości bardzo mnie urzekła i ogromnie mi się podobała. Już na zawsze zostanie w moim sercu :).
OdpowiedzUsuńPiękna książka. Czytałam parę lat temu i miło wspominam :)
OdpowiedzUsuńMoje-ukochane-czytadelka
A ja czytałam całkiem niedawno tę pozycję, nie w dzieciństwie. I doceniłam ją, bo patrzyłam właśnie oczami dziecka. Nie osoby dorosłej. Ale właśnie z tego powodu nie wracam do książek, które czytałam jako dziecko. Raz, że szkoda mi czasu na poznawanie drugi raz tej samej historii, w końcu innych pozycji na półce mam znacznie więcej, a czasu mało. Dwa, że często idzie się zawieść. Oczekujemy, że kolejny raz ta historia nas pochłonie, wciągnie, ale tak się nie dzieje. Trzy, niszczymy sobie samą przyjemność wspomnień ;)
OdpowiedzUsuńJestem dorosła, mam (jak uważam) dojrzały umysł, nie muszę się infantylizować : )
UsuńCzytałam tę książkę z jakieś dziesięć lat temu i wywarła wówczas na mnie spore wrażenie. Jak byłoby dzisiaj, nie wiem.
OdpowiedzUsuńStraszna jest tak książka! Prawie jak Coelho! :D Czytałam już wiele lat temu, ale tak to właśnie zapamiętałam. ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam tą książkę kilkanaście lat temu :) chyba do niej powrócę :)
OdpowiedzUsuńCzyli zrobisz dokładnie tak jak odradzam?
UsuńDokładnie :) ale może akurat okaże się, że mam podobny gust jak kiedyś i książka znowu mi się spodoba :)
UsuńNa studiach ktoś polecał mi bardzo tę książkę. Jak na razie czytałam "Córkę czarownic" Terakowskiej i bardzo miło tę lekturę wspominam. Pomimo Twojej opinii chciałabym przeczytać kiedyś "Tam gdzie spadają anioły".
OdpowiedzUsuńCzytałam jakiś czas temu, zrobiła na mnie ogromne wrażenie, ale już wtedy obiecałam sobie że do niej nie powrócę. Do niektórych książek nie powinno się powracać by zostały zapamiętane właśnie jako te niesamowite, i ta książka do takich należy.
OdpowiedzUsuńA ja książki w ogóle nie czytałam, ale chodzi za mną od jakiegośczasu ;)
OdpowiedzUsuńBookeaterreality
Czytałam ją w podstawówce na konkurs. Z tego co pamiętam, trochę się z nią męczyłam. :)
OdpowiedzUsuńCzytałam wiele lat temu i zrobiła na mnie duże wrażenie :) Właśnie taką chcę ją zapamiętać więc nie zamierzam sięgnąć po raz drugi ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam tę powieść dawno temu i dobrze ją wspominam, ale z wiekiem inaczej odbieramy pewne tematy.
OdpowiedzUsuńTyle zdań ilu ludzi. Ta książka jest jedną z moich "najukochańszych" Terakowskiej.Wielka szkoda, że Tobie nie przypadła do gustu..
OdpowiedzUsuńJak dla mnie - nie była zła, ale nawet jak ją wtedy - dawno, dawno temu - czytałam, to mi się wydawało, że z łatwością bym lepszą powieść znalazła. Za to "Córka Czarownic" mi się bardziej podobała
OdpowiedzUsuńto jest piekna ksiazka mam do niej wielki sentyment 3 lata jej poszukiwalam az mi sie udalo :)
OdpowiedzUsuńCzytałam ją już dość dawno i bardzo mi się wtedy spodobała.
OdpowiedzUsuńJa nie znam tej autorki, więc na pewno od tej książki nie zacznę, ale może poszukam innej ;)
OdpowiedzUsuńNie czytałam tej książki i widząc twoją recenzję chyba nie przeczytam! :)
OdpowiedzUsuńhttp://krainaksiazek0.blogspot.com/
Czytałam tę książkę jakiś czas temu, ale niestety nie przypadła mi do gustu. Historia może i ma potencjał, ale moim zdaniem nie został on w pełni wykorzystany.
OdpowiedzUsuńJa byłam nastolatką gdy ją czytałam, drugi raz bym po nią nie sięgnęła. Terakowska napisała o wiele lepiej "Poczwarkę" czy "Ono" niż tę książkę. Dlatego podzielam trochę Twoją opinię.
OdpowiedzUsuńMnie się podobała ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam tą książkę, ale nie zapadła mi szczególnie w pamięć ;)
OdpowiedzUsuńThievingbooks.blogspot.com
Stosunkowo niedawno czytałem Córkę Czarownic i zrobiła na mnie spore wrażenie, mimo że wcześniej nie miałem żadnego kontaktu z Terakowską. Spodziewałem się nieco bardziej infantylnej historii, a płynęła z niej wielka mądrość. Myślę, że jeszcze dam się skusić na jej twórczość
OdpowiedzUsuńMam na liście do poznania "Córkę czarownic" i "Poczwarkę" i przy tych tytułach na razie zostanę. Co do wracania do książek z dzieciństwa to ja sobie taki powrót zafundowałam w przypadku Ani z Zielonego Wzgórza i nie żałuję - Lucy Maud Montgomery zwyczajnie poprawia mi humor :) Ale wiadomo - zawsze jest ryzyko przy takich powrotach.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Twoją opinią. Mnie ta powieść zawiodła, być może, że po lekturze Córki Czarownic oczekiwania miałam spore. Historia nie jest zła, ale właśnie infantylność powieści mnie tak rozczarowała
OdpowiedzUsuńCzytałam książkę kilkukrotnie jako dziecko i jako nastolatka. Owszem, zaważyłam później, że powieść ta jest napisana bardzo prostym językiem i nie robiła na mnie aż takiego wrażenia. Jednakże jest to książka dla młodszych i, oceniając ją właśnie pod tym kątem, jest bardzo dobra. Za najlepszą pozycję (jeśli chodzi o Terakowską) uważam "Ono", ale to już jest skierowane do innej grupy wiekowej niż "Tam, gdzie spadają Anioły". Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam ją chyba 2 razy. Bardzo mi się spodobała, natomiast "Czórka czarownic" zanudziła mnie na śmierć
OdpowiedzUsuńCzytałam ją chyba 2 razy. Bardzo mi się spodobała, natomiast "Czórka czarownic" zanudziła mnie na śmierć
OdpowiedzUsuńCzytałam ją chyba 2 razy. Bardzo mi się spodobała, natomiast "Czórka czarownic" zanudziła mnie na śmierć
OdpowiedzUsuń