piątek, 13 kwietnia 2012

Christine Feehan, „Mroczna legenda”


Autor: Christine Feehan
Tytuł: „Mroczna legenda”
Data wydania: Grudzień 2011
Wydawnictwo: Amber 
Christine Feehan zwana jest Królową romansu paranormalnego. Czasem zastanawiam się czy ten tytuł został jej przyznany słusznie. Swoje talenta w tym gatunku książek ujawniała na długo przed nastaniem na niego mody. Ma na tę tematykę jakiś pomysł, chociaż opiera się on na tradycyjnych legendach i podaniach o wampirach. Tak czy owak, Pani Feehan tą królową jest i z tego, co widzę nie ma godnego następcy ów tytułu.
Główną bohaterką jest Francesca – Karpatianka, która po tym jak jej Partner życiowy ją porzuciłby bronić ich rasy, opuszcza swe rodzinne strony. Przez następne kilkaset lat żyję w samotności, wśród zwykłych ludzi. Chcę być pożyteczna, dlatego też używa swoich mocy by leczyć. W końcu znudzona życiem decyduje się na śmierć. Wtedy właśnie wraca jej życiowy partner zdecydowany ją odzyskać.
Jak już mówiłam fascynuje mnie pomysł autorki na tę serię. Czerpała z legend, ale wykorzystała je do maksimum. Świat dopracowany jest do najmniejszego szczegółu. Karpatianie potrafią latać, zmieniać się w zwierzęta, porozumiewać w myślach, uzdrawiać, walczyć, mają swoją historię i zwyczaje. Przez to, że świat przedstawiony jest taki dokładny i plastyczny. Łatwo możemy go poznać i poczuć się jego częścią. Ponadto autorka opisała rytuał partnerstwa. Mężczyzna może związać się z jedną jedyną kobietą jemu przeznaczoną… Cudowne słowa wiecznej miłości, wierności i ochrony. Czy już wiadome jest, dlaczego kobiety pokochały te książki?
Postacie są do bólu schematyczne. Autorka nadała im typowe role społeczne – kobieta jest dobra, spokojna, pełna współczucia i miłości. Mężczyzna jest agresywny, władczy, dominujący. Żałuję, że zostali tak brutalnie uproszczeni, przez co według mnie stracili polot i rozmach. Nie jestem skrajną feministką, ale osobą pragnącą równouprawnienia - przeszkadzały wypowiedzi typu „ty sobie usiądź kobieto – ja zabiję smoka”. Było to tym bardziej irytujące, gdyż narracja była prowadzona z perspektywy Francesci.
Czytając książki tej autorki mam wrażenie dejavu. Po pierwsze w każdej książce występują bliźniaczo do siebie podobni bohaterowie (zmieniają się tylko ich kolory włosów), ale także fabuła niewiele się zmienia. Jest walka ze złem, z potworami, czyhanie na życie głównej bohaterki, happy end najczęściej zakończony ciążą kobiety. Może i w pierwszej części było to do zniesienia – w końcu to romans. Ale część jest już jedenasta – wystarczy.
Język autorki jest przyjemny, chociaż wyczuwam w nim dozę ckliwość, nadmiernej cukierkowości. Częste wyznania miłosne, zapewnienia wierności, czułości, jeszcze częstsze sceny seksu. Nudzi mnie to.
Sądzę, że pomysł na te serię został już wyczerpany do dna. Nic więcej nie da się z nim zrobić. Książka była dla mnie monotonna, przewidywalna. Podczas czytania myślałam o milionie innych rzeczy, które mogłam robić, zamiast męczyć tę powieść. Może i nie jest źle napisana. Pewnie komuś może przypaść do gustu. Można ją sobie przeczytać – tylko po co?
4/10

20 komentarzy:

  1. Nie lubię paranormali, więc i tą książkę sobie odpuszczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba chwilowo odpuszczę sobie ten cykl :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O kurczę... cienizna. Dobrze, że ostrzegasz. Nie sięgnę po tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Aż nie chce mi się wierzyć, że taka słaba jest ta seria, jednak ufam twoim czytelniczym odczuciom i raczej nie chce sama się przekonywać, jak w rzeczywistości jest.

    OdpowiedzUsuń
  5. Już sam gatunek mówi mi, że książka nie dla mnie. A ocena mówi sama za siebie. Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przyznam szczerze, iż nigdy nie zainteresowałam się tym gatunkiem książki i pewnie nie szybko to zrobię. Poza tym Twoja recenzja - choć świetna nie zachęciła mnie do przeczytania książki dzięki niskiej ocenie.
    Pozdrawiam ;]

    OdpowiedzUsuń
  7. Jednak tym razem sobie odpuszczę.
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten cykl jeszcze przede mną, wypożyczyłam ostatnio część I i mam nadzieję, że będzie warta przeczytania, bo teraz trochę się do tej serii zniechęciłam...:)

    OdpowiedzUsuń
  9. oj niziutko oceniona, więc sobie podaruję lekturę
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Słyszałam o tym cyklu, ale nie jestem do niego przekonana. Poza tym zniechęca mnie też niska ocena. Tym razem sobie daruję.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Jakiś czas temu zakupilam pierwszą część tej serii, ale jakoś mi się odechciało czytać xD
    Dodaję Cię do linek ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak dla mnie ta kobieta już przy tomie pierwszym wyczerpała limit przy pierwszych 30stu stronach, później było tylko gorzej -.-

    OdpowiedzUsuń
  13. Będę omijać szerokim łukiem. Swoją drogę dziwne, że to już jedenasta część, a ja do tej pory nie słyszałam o autorce. Widać niczego nie straciłam skoro powieść taka kiepska. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nigdy nie słyszałam o tej autorce ani o tej serii, i myślę ze w najbliższej przyszłości także tego nie nadrobię :) Wolę pozostać przy tych już znanych i lubianych seriach :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Nigdy mnie nie ciągneło do tej serii, a Twoja rec tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że dobrze zrobiłam, nie czytając jej :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Po raz pierwszy słyszę i jestem pewna, że nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  17. Witaj!
    Czy chcesz, zeby twoj blog byl bardziej znany i popularny? Miec wiecej kontaktow?
    Mamy szczescie byc na platformie Blogspot, ktory oferuje mozliwosc wypowiedzenia sie na swiat!
    Jesli jestes otwarty, jesli chcesz poszerzyc horyzonty innych ,na rzeczy które znasz na codzien, dolacz do nas!
    Sa tez inne kraje, ludzie, którzy podzielaja te same pasje jak ty.
    Zapraszam do odwiedzenia katalogu Blogspot. Ten blog nie jest osobisty. Stworzony jest dla kazdego, by dzielic rozne pasje: moda, obrazy, grafiki, zdjecia, wiersze, takze w celu znalezienia w innych krajach osob o podobnych pasjach.
    Mysle, ze ta spolecznosc moze rowniez Cie zainteresowac.
    Po prawej stronie w kolorze zielonym znajdziesz kraje z nazwami blogow wedlug krajow, mozesz zobaczyc ludzi, ktorych juz byc moze znasz! Wiec dolacz do nas! Dziekuje!
    Im wiecej ludzi tym wiecej mozliwosci! W pewnym sensie bedziesz ambasadorem tego bloga, i bedziesz go polecal wsrod swoich kontaktow.
    Zycze milego dnia z nadzieja, ze zechcesz do nas dolaczyc!
    Prosimy sledzic nasz blog, aby pojawic sie na listach katalogowych
    Aby dolaczyc do listy blogow, idz do komentarzy na moim blogu i wpisz w okienku komentarzy adres l'url twego bloga i kraj z ktorego pochodzisz, twoj adres zostanie ujety w spisie blogow wedlug krajow po prawej stronie ( zielony kolor)
    Pozdrawiam
    Chris
    Jeśli po naszym blogu, jesteś automatycznie wpisane!
    Aby dowiedziec sie, kliknij na ponizszy link:
    http://world-directory-sweetmelody.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Jakoś ostatnio omijam książki z tego wydawnictw, sama nie wiem czemu. Ale z tego co piszesz widzę, że nie mam czego żałować.

    OdpowiedzUsuń
  19. Będę się wystrzegać tej książki, choć pewnie nawet nie przeczytawszy Twojej recenzji nie zwróciłabym uwagi na tę pozycję, już sama okładka mnie zniechęca :)

    OdpowiedzUsuń
  20. świetna jest ta ksiązka, "nie ocenia sie ksiązki po okładce", dobre są w niej akcje i wgl, naprawde polecam

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz! Jestem ogromnie wdzięczna w uczestniczeniu w życiu mojego bloga.
Komentarze anonimowe będą kasowane (proszę o przedstawianie się).