poniedziałek, 24 września 2012

"Uwięziona" Kelley Armstrong


Tłumaczenie: Lipski P. Robert
Tytuł oryginału: Stolen
Wydawnictwo: Zysk I S-Ka
Data wydania: luty 2012
Liczba stron: 596


Zauważyłam, że pierwsza część tego cyklu czyli „Ugryziona” przeszła bez echa. Jeśli nawet ktoś o tej książce słyszał i czytał, to przyjął ją z chłodną aprobatą. Ja uwielbiam tę serię. Przywraca mi wiarę w książki zawierające wątek romantyczno – fantastyczny. Znów wierzę nie jest to tylko literatura przeznaczona dla średnio rozgarniętej młodzieży.

Cykl opowiada o Elenie Michaels – jedynym na świecie wilkołaku płci żeńskiej. Jest unikatowa, ponieważ kobiety miały w zwyczaju umierać w trackie przeobrażenia. Nasza bohaterka przeżyła, co czyni z niej ewenement na skalę światową. Ironią jest to, że to, co pozwoliło jej przeżyć, teraz jest przyczyną jej zguby. Elena została porwana przez naukowców, którzy wiedzą o istnieniu wilkołaków, a najbardziej interesuje ich wyjątkowa wilkołaczyca. Jednak wataha nie zostawi jej w potrzebie.

„-Mogłybyśmy porównać długość kłów.
- To raczej typowe dla mężczyzn.”

Opowieść prowadzona jest w narracji pierwszoosobowej z perspektywy Eleny. Wielu autorów poległo z kretesem w takim sposobie pisania. Wszystko wydaje się proste – snuje się opowieść jak pamiętnik, a słowa same płyną jakby były to nasze zwierzenia. Jednak właśnie tak prowadzona narracja stawia autora w świetle prawdy – czy umie pisać czy nie. Jeśli twórca pisze w pierwszej osobie, absolutnie konieczne jest, by stworzył interesującego głównego bohatera. Gdyż nie przykryje się go ani wątkami pobocznymi, ani szybką akcją, dosłownie niczym. Będzie nudny/ mało interesujący/ głupi, a co za tym idzie książka będzie nuda/mało interesująca / głupia. I Pani Armstrong wybrnęła z tego znakomicie. Główna bohaterka nie dość, że jej status jedynej samicy czyni ją wyjątkową, to jest inteligentna, zabawna i błyskotliwa. Co szczególnie mi się podobało, to jej zdrowy egoizm. Najważniejsi są dla niej jej rodzina i ona sama. Innych ratować można przy okazji, ale priorytetem jest właśnie ona. Nie musi ratować wszystkich, żeby podnieść sobie samoocenę. Dzięki tej rewelacyjnej kreacji głównej bohaterki powieść zyskuje wysokie miejsce w moim osobistym rankingu. Przepięknym tłem dla niej były fascynujące postacie drugoplanowe i cała gama nowych gatunków – czarownice, wampiry, demony, kapłani... Sądzę, że po części książka ta, zyskała barw dzięki temu pakietowi magicznych stworów.

„Żadnego pożerania kolegów czy koleżanek z klasy.”

Akcja rozwija się powoli, jednak jednostajne przyśpieszała, osiągając mniej więcej w połowie taki punkt, w którym zaczęła pędzić nie dając nawet chwili wytchnienia. Wydarzenia szybko następowały po sobie dzięki temu na ponad pięciuset stronach nie nudziłam się ani przez chwilę.

„Kocha się tych, których się nienawidzi.”

Do tego dochodziła szczególna atmosfera panująca w książce udzielająca się czytelnikowi. Klaustrofobiczny klimat ośrodka, w którym Elena jest przetrzymywana, przyczepia się do nas jak poranna mgła osiadając na twarzy, rękach, ubraniach i nawet po odłożeniu książki długo się utrzymuje nie pozwalając zapomnieć, o tym, że gdzieś tam na stole, biurku, szafce leży „Uwięziona” pragnąca naszej uwagi. A na kartach powieści, Elena również domaga się naszej uwagi. Pragnie by czytelnicy podglądali jej wysiłki czynione w celu odzyskania wolności. Nie możemy jej odmówić…

Pragnę podkreślić fakt, że książka muśnięta jest momentami moim ulubionym ironicznym, czarnym humorem. Jest to ogromny plus, gdyż dzięki temu książka nie jest ciężka. Uwięziona to sprawne połączenie horroru, thrilleru i paranormal romance. Nietuzinkowe postacie, zgrabnie zawiązana intryga i niesamowity, mroczny nastrój panujący w książce całkowicie mnie pochłonął. Jeśli to będzie dla kogoś jakąś wskazówką, to ta książka jest taka jak jej okładka. Nieczęsto można się spotkać z tak dobrze odwzorowaną graficznie treścią. Będzie duszno, ciemno, grobowo. Ta książka was omota i zahipnotyzuje.
9/10

23 komentarze:

  1. Rzeczywiście pierwsza część tej serii ,,Ugryziona'' jakoś przeszła bez echa. Ja przynajmniej nie ,,zakodowałam'' jej w swojej pamięci, ale za to teraz po przeczytaniu twojej recenzji drugiego tomu pragnę bezzwłocznie szybko poznać ten cykl i mam nadzieję, że uda mi się szybko go okazyjnie gdzieś nabyć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam takie książki, z chęcią bym ją przeczytała ;) Zapraszam na konkurs, do wygrania najnowsza książka Pani Marty Obuch : http://book-and-cooking.blogspot.com/2012/09/zabojczy-placek-dla-niewiernego.html

    OdpowiedzUsuń
  3. pierwsze słyszę, że jest taki cykl w ogóle o.0

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam tego cyklu, ale jak widzę jet całkiem, całkiem. Lubie wilkołaki w literaturze, więc jeśli tylko trafie na książkę, to oj będzie się działo, tym bardziej, e jej klimat jest wprost stworzony dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam jedną serię tej autorki i tak średnio mi się spodobała, ale widzę, że tutaj jest świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. nie znam tego cyklu, nawet o nim nie słyszałam, ale brzmi nieźle :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Z chęcią bym przeczytała.. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeszcze nie czytałam, ba nawet nie słyszałam o tejże powieści! Na pewno po nią sięgnę : )

    OdpowiedzUsuń
  9. nie słyszałam o tej książce ani o jej poprzednim tomie. przeważnie te najciekawsze książki przechodzą bez echa. zaciekawiłaś mnie tą książką. :)
    ksiazki-swiata.blogspot.com zapraszam ;>

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię książki ciekawe, a jak są duże objętościowo tym lepiej! ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałam pierwszą część i od dawna już mam drugą, ale jakoś nie mam teraz motywacji aby się za nią zabrać... Głównie przez to, że nawet nie wiadomo czy wyjdzie następna część :C

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie słyszałam o tek książce, ale jak będę miała okazję to przeczytam, bo udało Ci się mnie zachęcić :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Tej autorki czytałam pierwszą część z serii "Najmroczniejsze moce" i podobało mi się, więc na razie skupie się na tej serii, a później zobaczę.

    OdpowiedzUsuń
  14. świetna recenzja, pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Naprawdę mnie zaciekawiłaś! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Chętnie zapoznam się z tą serią. Pierwszy tom zwrócił moją uwagę. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Musiałabym zacząć o pierwszej części żeby cokolwiek powiedzieć :)

    OdpowiedzUsuń
  18. miło jest przeczytać, że w tym gatunku jeszcze nie wszystko zostało stracone. ja już dość dawno temu postawiłam na książkach tego typu krzyżyk. może dzięki tej recenzji dam im jeszcze jedna szansę.

    OdpowiedzUsuń
  19. No, no. Kolejna seria, którą muszę dopisać do swojej listy książek "must-read"

    OdpowiedzUsuń
  20. Pierwszy tom był nawet nawet. Ten mam w swoich najbliższych planach :)

    OdpowiedzUsuń
  21. chętnie dałabym sie zahipnotyzować :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Zaciekawiłaś mnie i chętnie zaczęłabym czytać tę serię. ;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz! Jestem ogromnie wdzięczna w uczestniczeniu w życiu mojego bloga.
Komentarze anonimowe będą kasowane (proszę o przedstawianie się).