piątek, 6 lutego 2015

Lalka - Bolesław Prus

Wydawnictwo: MG
Data wydania: 1890
Liczba stron: 864


„Przecież dlatego kobiety wszędzie są niewolnicami, że lgną do tych, którzy je lekceważą.”

Co można powiedzieć o książce o której pisano już tomy, którą zachwalały miliony, a krytykowały tysiące. Obawiam się, że nic odkrywczego.
Nie chcę nawet w najmniejszym stopniu przybliżać fabuły. Sądzę, że ogólny zarys zna każdy. A jeżeli nie zna to mogę tylko zazdrościć, że macie lekturę tej powieści przed sobą. Że będziecie mogli ją poznawać i czuć smak nowości, będziecie mogli odkrywać to, co do tej pory było przed Wami ukryte. Zazdroszczę czytelnikom, którzy jeszcze nie rozsmakowali się w tej powieści, tym którzy nie przenieśli się wraz z „Lalką” do XIX-wiecznej Warszawy. A także tym, którzy nie byli jeszcze w sklepie Wokulskiego. Tym, którzy nie widzieli go wodzącego nieobecnym wzrokiem po swojej własności. Jest gdzieś daleko myślami. Przesuwa nieprzytomne spojrzenie po ludziach, którzy wchodzą, wychodzą, pojawiają się w jego życiu na krótko, mgnienie oka, by zniknąć nie zostawiwszy po sobie nawet śladu. Ale to przelotnie mgnienie oka wystarczyło, by życie Wokulskiego całkowicie się odmieniło. By zmieniły się jego plany, marzenia, pragnienia, cele. Mgnienie oka, przypadek, przeznaczenie, los?

„Sprawiedliwym jest to, że silni mnożą się i rosną, a słabi giną. Inaczej świat stałby się domem inwalidów.”

Nie wspomnę o genialnej analizie człowieka psychologicznego wykonanej przez Prusa. Mogliście dowiedzieć się tego na lekcjach języka polskiego. Powiem tylko o tym, że Prus jest mistrzem swoich czasów w prezentowaniu człowieka rozdartego wewnętrznie, tak złożonego, tak niejednoznacznego. Gdy tylko czytelnikowi wydaje się, że już uchwycił esencje danej postaci, wymyka się, przekształcając w zgoła odmienną postać. Wokulski próbuje uchwycić rzeczywistość, a my Wokulskiego. Nasz główny bohater poluje na momenty pełnej świadomości. Virginia Woolf pięćdziesiąt lat później nazwała te chwile „błyskiem rzeczywistości”. Czy Wokulski dogoni prawdę?

„Czasem w tej ucieczce przed samym sobą dogania mnie noc.”

Co szczególnie podoba mi się w utworach Prusa to fakt, że pomimo całego naturalizmu i realizmu w jego dziełach, on wciąż wierzy w człowieka. W „Lalce” widać, mimo ogromnej dozy krytyki właściwie wszystkich stanów. Wiarę w człowieka. W to że istnieją wartości moralne i warto ich szukać. Obok potępienia i nagonki jest nadzieja. W tej powieści widzę rozdarcie wewnętrzne samego Prusa, który w jednej chwili daje nadzieję, by sekundę potem zaprezentować wizję okropnego świata, w którym nie ma sprawiedliwości. Dobrzy ludzie się marnują, a źli zdobywają fortuny. Zacne kobiety umierają samotnie, złe są adorowane przez licznych wielbicieli.

„Bywają wielkie zbrodnie na świecie, ale chyba największą jest zabić miłość.”

Nie muszę chyba wspominać o wspaniałym języku utworu. Piękny, wysublimowany, kunsztowny, a przy tym bardzo przystępny, więc nawet osoby żywiące niechęć do klasyki mogą bez problemu przedzierać się przez meandry powieści. A to dlatego że pisarz ograniczył ozdobniki. Styl utworu wydaje się minimalistyczny. Autor zgrabnie radzi sobie ze stylizacją języka – niektóre postaci mówią gwarą, inne językiem inteligencji, jeszcze inne mową typową dla swoich zawodów, wypowiedzi kolejnych są komiczne itd.
Opisy wspaniale roztaczały krajobrazy w mojej głowie, w ogóle się nie nudziłam i czytałam z zapartym tchem. A już monologi wewnętrzne to istny majstersztyk. Dawno nie czytałam tekstu z tak potężnym ładunkiem emocjonalnym. Ukazanie tak głębokiego rozdarcia, tak burzliwej walki – Panie Prus, chylę czoła. 

„Poznajesz, kochasz, cierpisz… Potem jesteś znudzony albo zdradzony…”

Tyle piękna. Aż trudno to wyrazić słowami. Uwielbiam lektury szkolne i mam nadzieję, że MEN nigdy nie przychyli się do gniewnych krzyków dzieci, ażeby zmienić piękną klasykę na głupiutki, acz urokliwy współczesny chłam. 10/10
„Człowiek nietuzinkowy nie zechce zająć miejsca pośród tuzinów.”

20 komentarzy:

  1. Jedna z moich ulubionych lektur z czasów liceum, a do tego to wydanie jest przepiękne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. W pewnym momencie gdy omawialiśmy ją na zajęciach, nawet mnie zaintrygowała. Jednak nigdy nie sięgnęłam po nią z myślą, że ją dokończę. Kiedyś pewnie to zrobię, ale nie teraz.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam, jedna z najpiękniejszych lektur szkolnych :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam w czasach szkolnych, wspaniała książka, chętnie do niej wrócę - nowe wydanie jest przepiękne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy jej nie przetrawiłam w szkole, ale myślę, że teraz gdy nie mam przymusu jej przeczytania to całkowicie inaczej bym ją odebrała :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Prawdziwa klasyka. Konieczna lektura.

    OdpowiedzUsuń
  7. "Lalka" to moja ukochana lektura szkolna. Mam wielki sentyment do mojego domowego wydania i chyba nie zamieniłabym go na żadne inne. :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę to wydanie gdzieś zobaczyć "na żywo". To dobry pomysł, że książka jest wznawiana. Przy okazji wszyscy sobie odświeżają:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam Lalkę! Jedna z moich ulubionych lektur szkolnych ;) Mam zamiar kiedyś do niej powrócić, bo naprawdę warto. A to wydanie wydaje się naprawdę piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Od jakiegoś czasu mam ochotę sięgnąć ponownie po tę książkę. A to nowe wydanie mnie zachwyciło i... po prostu je chcę!;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nigdy nie lubiłam czytać lektur szkolnych, gdyż czułam się zbyt niedojrzała', aby zrozumieć ich właściwy przekaz. ''Lalkę'' także wspominam z ogromną niechęcią i wątpię, abym kiedykolwiek z własnej nieprzymuszonej woli ponownie ją przeczytała.

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo mi się podobała. Okładka wydaje mi się niestety bardzo szkaradna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, zapomniałam. Przepięknie o niej napisałaś.

      Usuń
    2. Mnie ten deseń urzekł, ale ta wklejona dama wygląda co najmniej dziwnie.

      Usuń
  13. Moja jedna z wielu ulubionych lektur :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Lektura jeszcze przede mną. ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam "Lalkę"!!! W sumie uwielbiam cały pozytywizm z trylogią Sienkiewicza czy "Nad Niemnem". Takie inne życie, polska arystokracja (bądź szlachta) i ich (nie)małe problemy. Myślę, że chyba wrócę do czytania "Lalki" żeby sobie przypomnieć tę historię :)

    OdpowiedzUsuń
  16. lalka! nie mam ale nawet lubilam to czytac w sensie jako lekture - moze pewnego dnia znow po nia siegne? :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie czytałam, ale za rok będzie to moja lektura w szkole, więc się przekonam ;-)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz! Jestem ogromnie wdzięczna w uczestniczeniu w życiu mojego bloga.
Komentarze anonimowe będą kasowane (proszę o przedstawianie się).