wtorek, 13 sierpnia 2013

„Wielka księga komunikacji z duchami” Raymond Buckland



Tłumaczenie: Ischim Odorowicz
Tytuł oryginału: Buckland's Book of Spirit Communications
Wydawnictwo: Studio Astropsychologii
Data wydania: 2012
Liczba stron: 392

Duchy – istnieją czy nie? Ludzie z pewnością podzieliliby się na takich, co wierzą, na innych, którzy nie wykluczają, ale są sceptykami, oraz takich, którzy całkowicie odrzucają możliwość egzystencji bytów niematerialnych. Wierzyć czy nie? Raymond Buckland nie odpowiedział mi na to pytanie, jednak napędził mi sporo strachu zdjęciami zamieszczonymi w publikacji, gdy przeglądałam je po zmroku. Co jest takiego pociągającego w duchach, że stają się kanwą dla wielu filmów i seriali? Czy to po prostu aura niezwykłości, a może pragnienie bycia nieśmiertelnym? Esther Vilar, autorka książki, którą teraz czytam, twierdzi, że religie i wiara w życie po śmierci, wynika z braku skromności. Człowiek nie chce uwierzyć, że tak wyjątkowa istota jak on może po prostu przestać istnieć. 

     
http://hauntedtales.tumblr.com/










Raymond Buckland to wikanin, a także autorytetem w kwestii okultyzmu i wierzeń wikańskich. Zanim na poważnie zajął się spirytualizmem, pisał scenariusze filmów.  Aktualnie mieszka w Ohio i wykłada na uniwersytetach w USA. Jest także autorem ponad 30 publikacji dotyczących spirytualizmu oraz Wicca. 

http://ksiega-cieni-p-k.blog.onet.pl/

Jeśli ktoś chciałby zająć się wywoływaniem duchów w sposób trochę mniej amatorski to zapraszam do przeczytania tej książki. To idealny wstęp do rozpoczęcia pracy nad tym interesującym zagadnieniem. Początkowo dowiadujemy się, co nieco o historii wywoływania duchów i jak to funkcjonowało w różnych kulturach. Potem autor dzieli się swoją wiedzą na temat powstania religii spirytualistycznej i jej celów. Pisarz, dość długo rozwodzi się nad historią swoich wierzeń, ale robi to w sposób bardzo ciekawy i zajmujący. Jeden z siedemnastu rozdziałów opowiada o tym, jak możemy się przygotować do rozmowy z duchami, od czego powinniśmy zacząć i jakie kroki poczynić, ażeby nic nam się nie stało podczas seansu. Kolejne zaś poświęcone są metodom, dzięki którym nawiążemy ten faktyczny kontakt. Pisarz opowiada o znanych wszystkim sposobom. Na pewno wielu słyszało o tabliczce Ouija. Inną metodą na kontakt z duchami jest trans, który był praktykowany już 600 lat przed Chrystusem. Publikacja zawiera liczne biografie znanych spirytystów. Co mnie zmierziło to fakt, że wiele z nich, choć nie tak kwieciste, można znaleźć na wikipedii. Czasem to ludzie godni zaufania, a ich doświadczenia poparte zostały licznymi eksperymentami, innym razem matacze i blagierzy, którym raz udawało się trafiać innym razem nie. Co cenne, nawet jeśli pseudo-mediumiści oszukiwali to Buckland nie ukrywa tego. Po prostu zapoznaje nas z tymi mniej chwalebnymi osobami tworzącymi spirytyzm. Na każdej stronie znajdziemy ciekawe cytaty oscylujące wokół tematu. Wypowiadają się znawcy zjawiska mediumizmu, ale także użyto ciekawego cytatu Woody’ego Allena! On nie jest mediumistą (a z resztą, kto go tam wie), ale inni sławni i znani owszem. Prostym przykładem może być Abraham Lincoln, który wielokrotnie brał udział w seansach spirytystycznych. Sir Arthur Conan Doyle, twórca postaci Sherlocka Holmesa, otworzył w Londynie własny gabinet okultystyczny. Innym przykładem może być odkrywca talu William Crookes, który wymyślił sposób na obliczanie masy atomowej, wierzył w istnienie duchów, napisał kilka publikacji na ten temat, a także przewodniczył Towarzystwu  Badań Parapsychologicznych.

http://lubelskie.regiopedia.pl/zdjecie/julian-ochorowicz-z-medium-45833 
 

Ta pozycja to przede wszystkim podręcznik dla laików. Każde zagadnienie jest wyjaśnione prostymi słowami, ale bardzo fachowymi. Publikacja nie pozostawia żadnych niedomówień czy czarnych plam. Ponadto po każdym rozdziale pojawiają się pytania dotyczące przeczytanego tekstu, które sprawdzają wiedzę czytelnika odnośnie nauczonych treści.
 
http://www.salontajemnic.pl/paranormalne/duchy/43-wywolywanie-duchow-ostrzezenie


Powiem szczerze, że zdziwiło mnie wierzenie Bucklanda, dotyczącego życia po śmierci. Wśród Wikan rozpowszechnione jest wierzenie w reinkarnacje, a pomiędzy wcieleniami dusza wypoczywa w Krainie Wiecznego Lata, zaś pisarz wysnuł bardzo uniwersalną tezę (aż nazbyt), że dusza idzie tam, gdzie wierzymy, że się udaje. Jeśli wierzymy, że idziemy do piekła tam właśnie będzie zmierzała. Dość wygodne wierzenie, które można dopasować do każdej religii. Zirytowało mnie to, że tak ważny arcykapłan wicca ma tak „elastyczny” światopogląd.


www.phantasmpsiresearch.com


Książkę cechuje przepiękne wydanie. Naprawdę zachwycające! Okłada wygląda jakby była obwolutą tajemnej księgi cieni, zaś cieniowane strony, obwiedzione uroczymi szlaczkami są estetyczne i nadają odpowiedni klimat. Publikacja jest dopracowana i uzupełniona licznymi zdjęciami, niejednokrotnie przerażającymi. 

Polecam osobom zainteresowanych tematyką. 7/10

5 komentarzy:

  1. Lektura niestety nie na moje nerwy, od samej recenzji mam zimne dreszcze

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam bardzo mieszane uczucia co do tej książki. Aczkolwiek tematycznie uważam ją za ciekawą.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szczerze mówiąc to po lekturze takiej książki pewnie długo nie mogłabym zasnąć, więc mimo, że jestem jej ciekawa to jednak sobie odpuszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniale! Takiej ksiazki szukalam i nie omieszkam jej przeczytac.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz! Jestem ogromnie wdzięczna w uczestniczeniu w życiu mojego bloga.
Komentarze anonimowe będą kasowane (proszę o przedstawianie się).