http://www.colourbox.com |
Jak było? Było doskonale! W tym roku wybiły mi już
dwa lata prowadzenia bloga. Spędziłam tu wspaniale czas.
W 2013 roku przeczytałam 140 książek, co dla mnie
jest doskonałym wynikiem.
Najlepszą przeczytaną przeze mnie książką była
„Lokatorka z Wildfell hall” - Piękny język idealnie skomponował się z
intrygującą fabułą, tworząc powieść niezapomnianą.
Drugą zaś była opowiadanie Marka Hłaski „Ósmy dzień
tygodnia”. Nie opisałam go jeszcze z uwagi na to, że brak mi po prostu słów –
jest tak pięknie wysublimowane w swoim odrażającym wdzięku.
Najgorsze:
„Furie” Elizabeth Miles - Ta książka to katastrofa. Świetny
pomysł, wykonanie woła o pomstę do nieba. Zamiast poświecić uwagę ciekawemu
zamysłowi i dopracować go maksymalnie to ona skupia się na życiu towarzyskim
zgrai nastolatków.
„Winter” Asia – Książka tak bardzo denna, że aż brak mi słów na recenzję.
Podobnie dzieje się z „50 twarzami Greya”
Rozczarowanie roku:
„Agnes Grey” – jestem rozczarowana. Pierwsza książka sióstr, która naprawdę mi się nie podobała.
„Agnes Grey” – jestem rozczarowana. Pierwsza książka sióstr, która naprawdę mi się nie podobała.
„Nadciąga burza” – Po Fabryce Słów oczekuję czegoś bliskiego doskonałości.
Powieść nudna, zbyt romansowa.
Pozytywne zaskoczenie:
„Saga księżycowa. Cinder” – Nie spodziewałam się tak dobrej młodzieżowej
książki.
To był dobry rok.
Wspaniały wynik - to moje marzenie! :) Mi udało się dobić do setki.
OdpowiedzUsuńZ tych książek tylko "Winter" czytałam i też mi się nie podobała :)
OdpowiedzUsuńŚwietny wynik, ja ledwo do stu książek dobrnęłam (i to z tymi akademickimi). Gratuluję i życzę udanego startu w 2014 rok :-)
OdpowiedzUsuń140 książek - jesteś niesamowita! :) Ja ledwie przekroczyłam 110, al jestem zadowolona, bo wiele mi się w życiu w tym roku pozmieniało. Niestety nie czytałam żadnej z książek, o których napisałaś, chociaż tych najgorszych nie będę żałowała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wow, te 140 ksiązek robi wrażenie, u mnie 49 :)
OdpowiedzUsuńOby następny rok był dla Ciebie równie dobry :D
Wspaniały wynik :D Gratulacje :)
OdpowiedzUsuńŁadny wynik ;) imponujący...
OdpowiedzUsuńGratuluję i życzę kolejnego dobrego roku!
nie liczyłam u siebie ilości przeczytanych książek ale twój wynik zrobił na mnie piorunujące wrażenie.
OdpowiedzUsuńWidać był to naprawdę dobry rok jeśli chodzi o czytelnictwo.
Pozdrawiam i życzę Radosnego i szczęśliwego Nowego Roku z marzeniami o które warto walczyć, z radościami którymi warto się dzielić, z przyjaciółmi z którymi warto być i z nadzieją bez której nie da się żyć!
O rany, 140 książek? Ja na tyle to potrzebuję za dwóch lat :D A "Lokatorka..." jest rzeczywiście rewelacyjna.
OdpowiedzUsuńWOW 140 książek - GRATULUJĘ wyniku :)
OdpowiedzUsuńWspaniały wynik. Gratuluję
OdpowiedzUsuńGratuluję wyniku, zgadzam się co do Greya i mam nadzieję, że Saga Księżycowa rozczaruje mnie w równym stopniu.
OdpowiedzUsuńRewelacyjny wynik :)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku :)
Oby przyszły był jeszcze lepszy. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńImponujący wynik, gratuluję :-)
OdpowiedzUsuńMnie również "Agnes Grey" rozczarowała, ale "Lokatorki" nie uznałam za aż tak dobrą książkę jak Ty. Wynik wspaniały, oby tak dalej i jeszcze lepiej :) Wszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuńZ ,,Agnes Grey" planuję się zapoznać, ale w ocenie reszty książek zaufam Ci na słowo.
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego nowego roku!
Dobry rok? Miło przeczytać;) Życzę jeszcze lepszego 2014!;)
OdpowiedzUsuńO! A Winter tak wszyscy chwalą...
OdpowiedzUsuńŚwietny wynik książkowy! Pozostaje mi jedynie zazdrościć i życzyć równie dobrego 2014 roku :D Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńAkurat "Agnes Grey" nie czytałam, a jestem jej bardzo ciekawa. :)
OdpowiedzUsuńWidziałam tyle dobrych recenzji pełnych zachwytu o "Lokatorce", że muszę wreszcie przeeczytać! :D
OdpowiedzUsuńO takim wyniku to ja mogę pomarzyć! :) Ale dla mnie rok również udany.
OdpowiedzUsuńOby ten rok był równie dobry. :)
OdpowiedzUsuńMnie się Agnes Grey podobała, porównałam ją do czasów współczesnych i wyobraziłam współczesne nianie, jak tę z historii Nicoli Kraus.
OdpowiedzUsuńKrótko i na temat :) 140 książek, to wynik, o którym mogę na razie tylko śnić, moim celem na ten rok są 52 :) "Winter" również okropnie mnie rozczarowała, na szczęście już się jej pozbyłam. I nie mogę się doczekać, aż przeczytam "Cinder"!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
izkalysa
Bardzo fajne podsumowanie!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w nowym roku :)
OdpowiedzUsuńTak po cichu liczę na to, że jednak "Agnes Grey" nieco bardziej mi się spodoba.
OdpowiedzUsuń