Jestem jedną z tych
osób, których największą pasją jest czytanie. Ostatnio polubiłam
się z audiobookami i kolorowanie to czynność towarzysząca
słuchania powieści. Kolorowanka „Fantastyczne zwierzęta i jak je
znaleźć” towarzyszy filmowi o tym samym tytule. Co jak co, ale
Rowling wie, że seria o Harrym Potterze jest kurą znoszącą złote
jajka i „prawdziwy” Potteromaniak nie odpuści – ani
kolorowanki, ani, tym bardziej, filmu.
Co myślę o
kolorowance? Podoba mi się. Papier jest dobry. Fantastycznie, że
jest biały i gładki, a nie chropowaty albo żółtawy. Bardzo
dobrze się na nim pracuje. Akceptuje wszystkie kredki, choć przy
kolorowaniu na mokro pojawiły się fale Dunaju. W połączeniu z
tym, że kolorowanka jest dwustronna – niezbyt fajnie. Poziom
trudności jest zróżnicowany co także uznaję za plus. Obrazkom
ciut brakuje klimatu, może też miałam takie wrażenie, gdyż film
nie przypadł mi do gustu. Dlatego też raczej nie ruszałam kadrów
z filmu, wolałam ilustracje przedstawiające zwierzęta.