sobota, 25 lipca 2015

Filmowo po raz trzeci


„K-pax”
Do szpitala psychiatrycznego trafia mężczyzna, który twierdzi, że jest kosmitą...
Całkiem przyjemny. Poruszono wiele istotnych tematów. Ja należę do tych, którzy przyjmują bardziej prawdopodobną wersję, gdyż, jak dla mnie, wszystko zostało na końcu wyjaśnione i nie ma co marzyć i wymyślać. Wspaniała rola głównego bohaterka – idealnie dobrany aktor, który promieniował wręcz nieziemskim dobrej i ciepłem. 7/10






„Piękność dnia”
Młoda żona Severine nie pragnie swojego męża. W snach przeżywa masochistyczne wizje. Zmęczona, niezaspokojonym pożądaniem zaczyna pracować jako prostytutka.
Coś fantastycznego! Gotowy materiał do rozważań dla psychoanalityków. Aż trudno mi w, z założenia, tak krótkim tekście omówić wszystkie wątki i symbole.
Mocno zastanawiający jest dla mnie motyw dzwoneczków – czy symbolizują one wejście w stan głębokiego snu?
A kot? „Nie wypuszczaj kotów” - przewija się to przez cały film. Oznacza to, że symbolizują poczucie winy głównej bohaterki? A może raczej tłumione pożądanie, które pragnie wylać się wielką falą. Kot symbolizuje kobiecość (pochwę?), ale także sen. To zaś sugerowałoby, że cały film jest tylko oniryczną wizją Severine.
Zaś symbol powozu nastęcza mi najwięcej kłopotu.
Jeśli ktoś oglądał i chciałby ze mną podsukutować na temat rozbudowanej syboliki w tym filmie to serdecznie zapraszam, bo sama mam mętlik w głowie po nim.
8/10




„Bękarty wojny”
Genialny! Obśmiane zostały typowo amerykańskie zabiegi czyniące filmy wojenne sieczką dla ubogich umysłów. 9/10

19 komentarzy:

  1. K-paxa oglądałam i też uważam, że aktor jest dobrany rewelacyjnie:) Świetny film.

    OdpowiedzUsuń
  2. uważam, że książka "K-pax" jest jeszcze lepsza niż film. Gene Brewer napisał trzy powieści na temat prota.

    OdpowiedzUsuń
  3. ,,Bękarty wojny" widziałam dawno temu, pamiętam, że byłam pod wrażeniem. Muszę jeszcze wrócić do tego filmu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. NIE oglądałam żadnego z tych filmów ale teraz może to zrobie

    OdpowiedzUsuń
  5. "Piękność dnia" to film, jaki mnie zainteresował najbardziej.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakoś żaden z powyższych filmów nie wzbudził mojego zainteresowania, choć nie skreślam ich całkowicie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam żadnego z tych filmów.

    OdpowiedzUsuń
  8. Przed obejrzeniem "Bękartów wojny" myślałam, że ten film nie może mi się spodobać, a jednak - zgadzam się, że jest świetny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak myślałam - nie lubię filmów wojennych, ale skusiło mnie nazwisko reżysera. Ani trochę nie żałuję!

      Usuń
  9. K-Pax również przypadł mi do gustu. Pozostałe tytuły znam tylko ze słyszenia, ale planuję kiedyś obejrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie oglądałam żadnego z tych filmów, i chyba jakoś mnie nie przekonują do siebie... Ale kto wie, może kiedyś akurat się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pierwsze dwa filmy oglądałam:)

    OdpowiedzUsuń
  12. K-Pax oglądałam :) dobry film :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nigdy nie oglądałam "Bękartów wojny", bo nie lubię filmów wojennych, ale skoro w komentarzu powyżej twierdzisz, że myślałaś podobnie i mimo wszystko ci się spodobało, może i ja powinnam to zmienić? ;) A pierwszy z wymienionych filmów widziałam dawno temu w telewizji, jakoś specjalnie mnie nie zachwycił. I też przyjmuję tę prawdopodobną wersję (jak zawsze w takich sytuacjach). ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. "Bękarty wojny" i "K-Pax" widziałam niejednokrotnie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ani jednego nie oglądałam. Twój entuzjazm zachęca, ale chyba nie do końca dla mnie te filmy...

    OdpowiedzUsuń
  16. Kevin Spacey to jeden z moich ulubieńców. Film oglądałam. Był w nim oczywiście rewelacyjny.

    OdpowiedzUsuń
  17. Powiedz szczerze: czy w "Bękartach wojny" jest dużo przemocy, tak realistycznie ujętej? Bo pragnę obejrzeć ten film, ale moja psychika nie znosi takich scen. Zastanawiam się, czy bym przetrzymała.
    Dzięki za polecenie "Piękności dnia", myślę, że to będzie coś w moim stylu. A "K-Pax" już dawno nie widziałam, może powinnam sobie odświeżyć? Hm.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To raczej przemoc realistycznie ujęta, w takim natężeniu że aż groteskowa.

      Usuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz! Jestem ogromnie wdzięczna w uczestniczeniu w życiu mojego bloga.
Komentarze anonimowe będą kasowane (proszę o przedstawianie się).