sobota, 14 lipca 2018

Filmowo #6


„Absolwent”
Młody chłopak –Benjamin nie ma pomysłu na dalsze życie po studiach. Nieoczekiwanie w romans wciąga go dużo starsza od niego pani Robinson.
Film kultowy, wielokrotnie nominowany do Oscara, koniec końców nagrodzony jedną statuetką. I tak naprawdę to nie wiem za co. Nie wiem zupełnie, co reżyser chciał powiedzieć i czy w ogóle cokolwiek chciał mówić. Może ja uparcie doszukuje się jakiegoś drugiego dna, a to po prostu historia niezwykłego romansu? Może to po prostu banalna historia kobiety w średnim wieku, która chce sobie udowodnić, że wciąż jest atrakcyjna i wykorzystuje w tym celu naiwnego chłopca. Tylko jaką rolę odegrała w tym jej córka? Co reżyser miał na myśli wprowadzając te postać. A raczej tę piękną kukłę, bo ekranowa Elaine jest tylko urodziwa. Stoi i jest kukłą bez charakteru, czy portretu psychologicznego.
Ale to nie jest zły film. Wykonanie jest genialne. Długie ujęcia, młody Dustin Hoffman i muzyka, która towarzyszyć mi będzie jeszcze długo. Ale nic poza tym. Dobry dramat obyczajowy z elementami groteski. 6/10

 

„Wybuchowa para”

Film, którego jedyną wartością jest umięśniona klatka piersiowa Toma Cruza i seksowne ciało w bikini Cameron Diaz. Momentami było nawet zabawnie. 3/10

 

„666 Park Avenue
 „666…” to taki soft horror. Z mroczną atmosferą. Mamy stary budynek z tajemniczymi przejściami i ukrytymi schodami, mamy duchy, zjawy, wizje, tajemniczą sektę, a to wszystko buduje tajemniczy i niepowtarzalny klimat. Aktorzy zostali świetnie dobrani, a muzyka wzmagała te delikatną grozę towarzyszącą oglądaniu odcinków. Podkreślę jeszcze genialną rolę Terry’ego O'Quinn’a (znanego z Lost). Wspaniale wykreował postać enigmatycznego właściciela Drake’a. Przez długi czas pozostaje niezdefiniowany pod względem moralnym, a jego pojawienie się na ekranie wywołuje dreszcz. Żałuję, że serial został anulowany. Najważniejsze wątki zostały domknięte, choć bardzo topornie. Ale drobniejsze wątki pozostały bez wyjaśnienia. Ostatnie epizody zostaną wyemitowane podobno w te wakacje, co bardzo mnie cieszy. Może wówczas wszystko zakończy się z klasą. 7/10

„Alcatraz”
Kolejny anulowany serial, który zaczęłam oglądać. Podoba mi się klaustrofobiczna atmosfera. Jest lekko mroczny, tajemnice nakładają się na siebie, a rozwiązanie zagadki powracających skazańców, popełniających morderstwa, nurtuje i przyciąga do dalszego oglądania serialu.
W większości gra aktorska mi się podoba. Nie odpowiadają mi tylko typowo amerykańskie zagrywki. Głowna bohaterka – seksowna blondynka, naturalnie sierota (widz musi jej współczuć i podziwiać, że kobieta bez rodziców tyle osiągnęła!), robi groźną minę, podczas scen w deszczu, uzewnętrzniania się pomiędzy rozwiązywaniem różnorakich spraw kryminalnych. Może jestem przeczulona, ale odrzuca mnie to.  Do tego serial po prostu jest nijaki. Nie wzbudza wielkich emocji. Autorzy lecą schematem i właściwie nie ma w sobie nic zaskakującego. Ogólnie na plus 5/10

8 komentarzy:

  1. Nic z tego nie widziałam :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja ostatnio nie mam w ogóle czasu na filmy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny pomysł z tymi recenzjami filmowymi. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam wszystko co związane z Alcatraz xD Szkoda, że anulowali serial :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie widziałam ani tych filmów ani serialu, ale możliwe, że to nadrobię. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam "Absolwenta".... chyba muszę obejrzeć go jeszcze raz...

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz! Jestem ogromnie wdzięczna w uczestniczeniu w życiu mojego bloga.
Komentarze anonimowe będą kasowane (proszę o przedstawianie się).